"Kasper" przepustkę do przyszłorocznej rywalizacji o tytuł najlepszego żużlowca globu zapewnił sobie dobrym występem w Grand Prix Challenge. W obecnych rozgrywkach sklasyfikowany jest na dwunastej lokacie. Tymczasem Gollob jest na dziewiątej pozycji i traci 9 "oczek" do zajmującego ostatnie "bezpieczne" miejsce Chrisa Holdera. Australijczyka już jednak w tym roku na torze nie zobaczymy, więc Polak nie powinien mieć problemów z wyprzedzeniem obrońcy tytułu.
Gollob ma na swoim koncie tylko jeden tytuł Indywidualnego Mistrza Świata, choć wielu spodziewało się, że jego kolekcja będzie wyglądać bardziej imponująco ("Chudy" na w dorobku jeszcze 2 srebrne i 4 brązowe medale IMŚ). Zdaniem Kasprzaka przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać w presji towarzyszącej startom polskich zawodników. - Tomek to bardzo dobry zawodnik i myślę, że mógł być mistrzem świata pięć lub sześć razy. Jesteśmy jednak Polakami, przez co ciąży na nas duża presja ze strony klubów i sponsorów. Inaczej jest u Brytyjczyków. Mówili, że miejsce w czołowej ósemce będzie dla Tai'a Woffindena wielkim sukcesem. Teraz on będzie mistrzem świata. Kiedy nie masz "ciśnienia", osiągasz dobre rezultaty - stwierdził zawodnik Stali Gorzów.
Dzięki dobremu występowi w finale eliminacji, Kasprzak do trzech ostatnich zawodów cyklu Grand Prix będzie mógł podejść "na luzie". Jak przyznał w rozmowie z naszym portalem, będzie chciał skupić się w nich na testowaniu nowych rozwiązań sprzętowych. Brak dodatkowej presji powinien dobrze wpłynąć na jego wyniki. - Myślę, że każdy jedzie lepiej, kiedy jest zrelaksowany. Spójrzmy na Nielsa Kristiana Iversena; jest w komfortowej sytuacji i wie, że ma miejsce w Grand Prix na kolejny rok. Kiedy zawodnik ma czystą głowę, działa to na jego korzyść - zauważył "Kasper".
11 września na torze w Poole odbędzie się testimonial z okazji 10-lecia startów Kasprzaka na Wyspach Brytyjskich. Miejscowi Piraci (pierwszy klub zawodnika w Elite League) zmierzą się tego dnia z zespołem Kasprzak Racing. "Kasper" do swojego zespołu zaprosił takich zawodników jak Matej Zagar, Damian Baliński, Grzegorz Zengota czy Martin Vaculik. - Zapraszam wszystkich brytyjskich fanów na te zawody. To będzie wspaniały mecz i dobry dzień dla Kasprzak Racing oraz wszystkich fanów. Moja rodzina również się zjawi. Z Polski przyjdzie ponad 50 osób, to będzie wielki dzień - zakończył zawodnik.
źródło: speedwaygp.com
już teraz wymyślił wymówkę na własne słabe występy w pozostałych do rozegrania w tym roku turniejach grand prix (" Czytaj całość
Gdyby była większa różnorodność torów, nawierzchni to wciąż jedynym IMŚ z PL byłby Szczakiel