- [i]Rozumiem, że jest presja 17 000 ludzi, ale Krzysztof Jabłoński został potraktowany
niesprawiedliwie [/i]- powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jankowski. Zielonogórzanie nie zgadzają się z decyzją arbitra podjętą w 13 biegu spotkania na Motoarenie.
Na drugim łuku trzeciego okrążenia niegroźnie upadł Adrian Miedziński. Na wejściu w wiraż doszło do kontaktu "Miedziaka" z Krzysztofem Jabłońskim. Za spowodowanie upadku jednego z liderów Unibaksu wykluczony z powtórki został zawodnik gości. Przedstawiciele Stelmetu Falubazu nie zgadzają się z taką interpretacją faktów na torze i mają również wiele zastrzeżeń co do stylu jazdy zawodnika gospodarzy.
- Zdaje sobie sprawę, że decyzje sędziego są niepodważalne, ale dziś są przy tym co najmniej dziwne. Adrian Miedziński powinien dostać czerwoną kartkę za to, co wyprawia na torze - podsumował Marek Jankowski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Albo ENEA ,patrz prezes unibaxu,beda w tym palce moczyc
kto siedzi w Enea? prezes unibaksu
on se wybiyro syndziow,i jak kto mo jechac
do rzici z takimi konszachtami
wszystko jest ro Czytaj całość