- Za nami naprawdę trudne spotkanie. Nie było łatwo, bo rywale byli naprawdę szybcy na dystansie. Mieliśmy dobry początek zawodów, lecz później gościom udało się zmniejszyć naszą przewagę. Przez cały czas musieliśmy być bardzo skupieni i walczyć w każdym wyścigu. Możemy wygrać w Zielonej Górze, przecież już w tym sezonie odnieśliśmy tam zwycięstwo - powiedział Darcy Ward w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W niedzielę Australijczyk potwierdził, że potrafi zmobilizować się na najważniejsze mecze swojej drużyny. Po bardzo udanym występie w półfinałowym meczu w Częstochowie, "Darky" ponownie był jednym z najlepszych zawodników w toruńskiej ekipie. - Oczywiście cieszę się ze swojego występu. Miałem trochę szczęścia w trzynastym wyścigu, gdzie bieg został przerwany, a ja jechałem na ostatniej pozycji. Żałuję też ostatniej gonitwy, w którym szybszy był Protasiewicz. Mimo wszystko jest ok i wierzę, że tak będzie cały czas - stwierdził były mistrz świata juniorów.
Dla obcokrajowca Unibaksu Toruń bardzo ważna była obecność w parku maszyn Chrisa Holdera. - Cieszę się, że był z nami podczas tego spotkania. Dużo z nim rozmawiałem i doradzał mi. To jest nasz kapitan i jego obecność nas mobilizowała - zakończył.
[i]
[/i]