Sławomir Kryjom: Przekazałem decyzję rady nadzorczej i zawodnicy się spakowali

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sławomir Kryjom był osobą, która przekazała zawodnikom Unibaksu decyzję o oddaniu walkowerem meczu w Zielonej Górze. Menedżer uważa, iż żużlowcy nie sprawiali wrażenia, że na pewno chcieli jechać.

Wkrótce po opuszczeniu Zielonej Góry przez Unibax zaczęły pojawiać się informacje mówiące o tym, że żużlowcy toruńskiej drużyny chcieli wystąpić w meczu i nie było łatwo zrozumieć im, że zgodnie z decyzją rady nadzorczej ich drużyna rezygnuje z jazdy. Na poniedziałkowej konferencji prasowej menedżer Sławomir Kryjom był o to pytanie przez dziennikarzy. - Rozmawiałem z każdym zawodnikiem i nie odniosłem wrażenia, że na pewno chcieli jechać - mówił Kryjom. - Wszyscy jesteśmy zespołem, razem przegrywamy i razem wygrywamy. Nie ma tu problemu z komunikacją. Przekazałem decyzję rady nadzorczej i zawodnicy się spakowali. Po godzinie, gdy Zielona Góra łaskawie wypuściła nas z parku maszyn, opuściliśmy stadion.

Unibax miał nadzieję, że Tomasz Gollob nie okaże się na tyle poważnie kontuzjowany, by nie móc szybko wrócić na tor. W tej sytuacji to właśnie Kryjom negocjował z zielonogórzanami w sprawie przełożenia niedzielnych zawodów. - Pierwsze rokowania menedżera Tomasza Gaszyńskiego były takie, że będzie szansa aby Tomek Gollob podjął rywalizację. Cały czas liczyliśmy się z tym, że ten mecz finałowy należy rozegrać w jak najbardziej optymalnych składach, żeby to widowisko było godne finału. Według pierwszych rokowań lekarzy istniało bardzo duże prawdopodobieństwo, że Tomasz Gollob będzie gotowy za tydzień lub dwa, może za dziesięć dni. Stąd taka a nie inna nasza propozycja. Niestety, Zielona Góra na nią nie przystała, i stało się tak jak się stało.

Choć toruński klub oddał mecz walkowerem i żużlowe święto skończyło się skandalem, Unibax jest zdania, że chodziło o godne zakończenie sezonu, a do tego niezbędny był skład z Gollobem. - Będę powtarzał, zależało nam na tym, żeby finał mistrzostw Polski, finał Enea Ekstraligi miał taką obsadę zawodniczą, by był godny finału najlepszej ligi świata - powiedział Sławomir Kryjom.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Zobacz jak Unibax opuszcza stadion w Zielonej Górze

{"id":"","title":""}

Materiał przygotowany i dostarczony przez Enea Ekstraliga/x-news. Na podstawie warunków licencyjnych jest on dostępny wyłącznie na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
ogień i miecz
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Schowaj się Kryjom do końca sezonu i już nic nie gadaj. Dostatecznie nas kibiców sponiewieraliście moralnie , nie pogrążaj już bardziej drużyny.  
avatar
a5
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wracaj po Kryjomu do domu bo wstyd Panie Kryjom,wstyd,generalnie pieniądze to nie jest wszystko.Honor jest takie stare wyświechtane słowo,trzeba znać jego znaczenie.Także na PANA miejscu wracał Czytaj całość
avatar
DEX
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kryjom, to słabe...  
avatar
netoperek
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Zielona Góra ŁASKAWIE wypuściła nas z parku maszyn..." Bez komentarza.  
woockash
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co za ciekawa rywalizacja w konkurencji "dętka roku". Rzeszów i Leszno walczą łokieć w łokieć o upragniony tytuł, a tu panowie KKK przeciskają się między nimi niczym niezapomniany Joe Screen za Czytaj całość