Ostra szarża dała koronę - relacja z VI Turnieju O Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski

Nicki Pedersen, po dość ciekawych zawodach, okazał się triumfatorem 6. edycji turnieju [tag=10979]O Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski[/tag].

Organizatorzy Turnieju Chrobrego sprowadzili w tym roku do Gniezna przede wszystkim zawodników znanych z efektownej, ofensywnej jazdy. Dało to dobry efekt, bowiem kibice mogli obejrzeć kilka ciekawych akcji.

Zanim jednak żużlowcy mogli zademonstrować swoje umiejętności, służby techniczne musiały poświęcić sporo czasu na prace nad nawierzchnią toru, bowiem jeszcze godzinę przed planowanym rozpoczęciem zawodów w Gnieźnie padał deszcz. Ostatecznie, po kilku spotkaniach sędziego z zawodnikami, podjęto decyzję o wyjeździe na owal. Nastąpiło to około 20:40.

Jak się okazało, spora ilość wody dobrze wpłynęła na możliwość szybkiej jazdy po gnieźnieńskim torze. Szczególnie na początku zawodów zawodnicy osiągali dość dobre czasy, pokazując przy tym kawałek niezłego żużla.

Właściwie każdy z zawodników przynajmniej raz stoczył ładny pojedynek z rywalami. Odstawał jedynie Krzysztof Buczkowski, który zaprezentował się bardzo słabo. Sporą niespodziankę sprawił Peter Kildemand - w swoim pierwszym starcie pokonał Nickiego Pedersena. Duńczyk pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, bowiem stoczył piękne pojedynki m.in. z Kacprem Gomólskim. Wspomniany "Ginger" zdobył w sumie tylko 5 "oczek", choć prezentował się całkiem dobrze. - Na pewno mogło być lepiej, ale kilku utytułowanych rywali pokonałem. Zawsze dobrze startuje się na macierzystym torze - mówił zawodnik Unii Tarnów.

Od początku świetnie prezentował się Sebastian Ułamek. "Seba" potwierdził dobrą formę, bezapelacyjnie wygrywając swoje 4 pierwsze wyścigi. W piątym starcie zanotował defekt, jednak już przed nim był pewny startu w finale. Zawodnik Lechma Startu imponował szczególnie dobrymi wyjściami spod taśmy. - Cieszę się, że dobrze wypadłem przed kibicami w Gnieźnie - komentował. Świetny początek zanotował Adrian Miedziński, jednak później było nieco słabiej. Ważne punkty zbierali Rafał Okoniewski i Maksim Bogdanow. Polak prezentował bardzo rozważną, pewną jazdę, natomiast Łotysz musiał kilka "oczek" wydrzeć rywalom.

Na rundzie zasadniczej rywalizację zakończyli Andreas Jonsson i Andrzej Lebiediew, jednak obaj zasłużyli na wielkie brawa za 10. bieg dnia. Zawodnicy walczyli w nim o drugą lokatę przez pełne 4 okrążenia, kilkukrotnie zamieniając się pozycjami. Ostatecznie górą był Szwed. Podobać mogła się również trzynasta gonitwa, w której pasjonujące boje toczyli Grzegorz Zengota z Rune Holtą i Gomólski z Kildemandem. "Zengi" po słabym początku odnalazł odpowiednie ustawienia, ale zrobił to zbyt późni, aby awansować do barażu. Norweg z polskim paszportem nieco rozczarował - dotychczas spisywał się w Turnieju Chrobrego bardzo dobrze.

W barażu spotkali się Bogdanow, Okoniewski, Miedziński i Antonio Lindbaeck. Łotysza "wyeliminowały" problemy z motocyklem, "Okoń" pewnie awansował do finału. Do samej mety trwała ładna walka "Miedziaka" i Szweda. Ostatecznie lepszy był "Anton", dla którego był to pierwszy od kilku miesięcy występ w Polsce.

W decydującej gonitwie świetnie wystartował Ułamek i prowadził do wyjścia z drugiego łuku. Tam bardzo ostry atak na granicy faulu przeprowadził Pedersen. - Cieszę się, że odebrałem puchar za drugie miejsce, a nie pojechałem karetką do szpitala, bo Nicki "trochę" przesadził - komentował "Seba". Polak musiał ratować się przed upadkiem, co wykorzystał Duńczyk, odnosząc zwycięstwo, zostając tym samym szóstym królem gnieźnieńskiego żużla.

Kolejny Turniej Chrobrego można uznać za udany. Organizatorzy po raz kolejny zadbali o odpowiednią, historyczną oprawę. Nie zabrakło zatem Bogurodzicy, epokowej muzyki, wojów, koni i królewskiego tronu. Sportowo również należy ocenić gnieźnieńskie zawody wysoko. Zakończenie sezonu w Grodzie Lecha wypadło zatem całkiem okazale.

Wyniki:
1. Nicki Pedersen - 16 (2,2,3,3,3,3)
2. Sebastian Ułamek - 14 (3,3,3,3,d,2)
3. Rafał Okoniewski - 10+3 (2,2,1,1,3,1)
4. Antonio Lindbaeck - 9+2 (2,0,2,2,3,0)
5. Adrian Miedziński - 10+1 (3,3,1,3,d)
6. Maksim Bogdanow - 9+0 (1,1,3,2,2)
7. Peter Kildemand - 8 (3,2,0,1,2)
8. Andreas Jonsson - 8 (1,3,2,0,2)
9. Andrzej Lebiediew - 7 (0,3,1,t,3)
10. Grzegorz Zengota - 7 (0,0,3,3,1)
11. Bjarne Pedersen - 6 (3,0,2,1,0)
12. Przemysław Pawlicki - 6 (2,1,1,1,1)
13. Oskar Fajfer - 5 (1,0,0,2,2)
14. Rune Holta - 5 (0,2,0,2,1)
15. Kacper Gomólski - 5 (1,1,2,0,1)
16. Krzysztof Buczkowski - 1 (0,1,0,0,0)
17. Adrian Gała - 0 (d)

Bieg po biegu:
1. Ułamek, Lindbaeck, Gomólski, Buczkowski
2. Kildemand, N.Pedersen, Fajfer, Lebiediew
3.
Miedziński, Okoniewski, Bogdanow, Zengota
4.
B.Pedersen, Pawlicki, Jonsson, Holta
5.
Lebiediew, Okoniewski, Gomólski, B.Pedersen
6.
Miedziński, Holta, Buczkowski, Fajfer
7.
Jonsson, Kildemand, Bogdanow, Lindbaeck
8.
Ułamek, N.Pedersen, Pawlicki, Zengota
9.
Bogdanow, Gomólski, Pawlicki, Fajfer
10.
Zengota, Jonsson, Lebiediew, Buczkowski
11.
N.Pedersen, Lindbaeck, Okoniewski, Holta
12.
Ułamek, B.Pedersen, Miedziński, Kildemand
13.
Zengota, Holta, Kildemand, Gomólski
14.
N.Pedersen, Bogdanow, B.Pedersen, Buczkowski
15.
Miedziński, Lindbaeck, Pawlicki, Gała (d/4) (Lebiediew - t)
16.
Ułamek, Fajfer, Okoniewski, Jonsson
17.
N.Pedersen, Jonsson, Gomólski, Miedziński (d/4)
18.
Okoniewski, Kildemand, Pawlicki, Buczkowski
19.
Lindbaeck, Fajfer, Zengota, B.Pedersen
20.
Lebiediew, Bogdanow, Holta, Ułamek (d/4)

Baraż
21.
Okoniewski, Lindbaeck, Miedziński, Bogdanow

Finał:
22.
N.Pedersen, Ułamek, Okoniewski, Lindbaeck

widzów: ok. 6000
sędzia: Piotr Lis

Źródło artykułu: