EL: Birmingham Brummies - Wolverhampton Wolves 55:38, 10 "oczek" Skórnickiego

Zgodnie z oczekiwaniami, ekipa Birmingham Brummies wywalczyła awans do finału brytyjskiej Elite League. W poniedziałek Brummies na własnym torze pokonali oni Wolverhampton Wolves 55:38.

W barwach gości nieźle zaprezentował się Adam Skórnicki, który w sześciu startach zgromadził 10 punktów. Polak nie miał jednak wystarczającego wsparcia wśród swoich kolegów, by Wolves mogli pokrzyżować plany Brummies.

Pierwsze spotkanie w Wolverhampton również padło łupem jeźdźców Birmingham, którzy wygrali 46:44. Stan rywalizacji w dwumeczu to 101:82. Absencja kontuzjowanego Taia Woffindena w zespole Wilków okazała się dla tej drużyny stratą nie do wypełnienia.

Birmingham Brummies w finale Elite League zmierzą się z Poole Pirates.

Birmingham Brummies - 55
1. Martin Smolinski - 6+2 (1,2*,2*,1)
2. Jason Doyle - 14 (3,3,3,3,2)
3. Daniel King - 12+1 (3,3,2,3,1*)
4. Ben Barker - 6+1 (2*,1,0,3)
5. Chris Harris - 10 (3,2,2,3)
6. Nicolas Covatti - 1 (0,0,-,0,1)
7. Josh Auty - 6+2 (2,1,2*,1*)

Wolverhampton Wolves - 38
1. Craig Cook (gość) - 2 (2,w,0,-)
2. Robert Miśkowiak - ZZ
3. Fredrik Lindgren - 10 (1,6!,1,2,0)
4. Ricky Wells - 5 (w,2,1,0,2)
5. Adam Skórnicki - 10 (0,1,1,3,2,3)
6. Ludvig Lindgren - 3 (d,1,0,1,1)
7. Nicolai Klindt - 8 (3,2,0,3,0,0)

Bieg po biegu:
1.
Doyle, Cook, Smolinski, L.Lindgren (d) 4:2
2.
Klindt, Auty, L.Lindgren, Covatti 2:4 (6:6)
3.
King, Barker, F.Lindgren, Wells (u/w) 5:1 (11:7)
4.
Harris, Klindt, Auty, Skórnicki 4:2 (15:9)
5.
King, Wells, Barker, Cook (u/w) 4:2 (19:11)
6.
Doyle, Smolinski, Skórnicki, L.Lindgren 5:1 (24:12)
7.
F.Lindgren!, Harris, Wells, Covatti 2:7 (26:19)
8.
Doyle, Auty, Skórnicki, Klindt 5:1 (31:20)
9.
Skórnicki, King, L.Lindgren, Barker 2:4 (33:24)
10.
Doyle, Smolinski, F.Lindgren, Wells 5:1 (38:25)
11.
Klindt, Harris, Auty, Cook 3:3 (41:28)
12.
King, F.Lindgren, L.Lindgren, Covatti (u) 3:3 (44:31)
13.
Harris, Skórnicki, Smolinski, Klindt 4:2 (48:33)
14.
Barker, Wells, Covatti, Klindt 4:2 (52:35)
15.
Skórnicki, Doyle, King, F.Lindgren 3:3 (55:38)

Źródło artykułu: