Działacze Unibaksu przesłali do zielonogórskiego klubu notę obciążającą na kwotę 100 tysięcy złotych. Przedstawiciele Stelmetu Falubazu zareagowali na to oburzeniem. - Działacze z Torunia są w szambie po szyję i kiedy po raz kolejny robią pod siebie, nie robi to już żadnej różnicy. Gorsze jest to, że nad tym szambem stoi całe polskie środowisko żużlowe, które na razie krzywi się z obrzydzenia, ale strach pomyśleć, co będzie jak przyzwyczai się do tego smrodu - powiedział na łamach portalu falubaz.com prezes Marek Jankowski.
Strona toruńska tłumaczy tymczasem, że nie miała innego wyjścia i w tej sytuacji postąpiła zgodnie z regulaminem. - Nota obciążeniowa musiała zostać wysłana, bo taką sytuację przewiduje regulamin. Nie wiem, czy i jak wynik meczu zostanie zweryfikowany, ale gdyby taka sytuacja miała miejsce w przyszłości, to regulamin przewiduje tylko jedną możliwość - nota musi zostać wysłana w ciągu siedmiu dni. Wiem, że to może wydawać się nielogiczne i myślę o tym podobnie. Taką notę pewnie należałoby wystawić dopiero po ewentualnej weryfikacji wyniku, a nie wcześniej. My musimy jednak postąpić zgodnie z regulaminem - wyjaśnił prezes Mateusz Kurzawski.
Unibax Toruń powołuje się w tym przypadku na art. 714 ust. 3 w brzmieniu:
Podmiot, któremu przysługuje odszkodowanie, wystawi notę obciążającą, informując bezzwłocznie SE o wykonanym działaniu. Nota powinna zostać wysłana listem poleconym w terminie 7 dni od daty meczu.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
I tyle w temacie!