Malitowski zadowolony ze współpracy z ŻKS ROW

Nieudany sezon ligowy i całkiem dobre występy indywidualne. Tak podsumował sezon Patryk Malitowski. Młodzieżowiec w minionym sezonie reprezentował kluby z Wrocławia i Rybnika.

W Patryku Malitowskim pokładano ogromne nadzieje. W końcu był jedynym wychowankiem w składzie Betard Sparty Wrocław. Dla zawodnika nie był to jednak udany sezon ligowy. Rezultaty, jakie osiągał w spotkaniach Enea Ekstraligi nie były oszołamiające. Nieco lepiej wychodziły mu występy indywidualne.

Żużlowiec z impetem trafił do drużyny z Górnego Śląska. W przeddzień debiutu w barwach ŻKS ROW Rybnik, wystąpił w Turnieju Pamięci Łukasza Romanka. Niespełna 20-latek zajął miejsce nieobecnego wówczas Grega Hancocka. Ku zaskoczeniu wielu, młodzieżowiec wygrał memoriał, zwyciężając z takimi zawodnikami jak Nicki Pedersen, czy Tai Woffinden.

Punkty dla rybniczan zdobywał w czterech spotkaniach. Podczas ostatniego z nich, drużyna mając awans w kieszeni, rozgromiła KSM Krosno 65:25. Militowski był zadowolony z postawy całej drużyny.

- Chyba nie ma co komentować, bo goście nie postawili zbyt dużego oporu. Ja też kilka punktów dorzuciłem i ogólnie się cieszę, że w końcu mi w tej drugiej lidze poszło. Wszyscy się oczywiście cieszymy, że Rybnik awansował do pierwszej ligi. Zobaczymy czy w przyszłym roku będę nadal tutaj, czy pojeżdżę we Wrocławiu. Może też na gościa będę przyjeżdżał - powiedział Patryk Malitowski.

Wspomniany Turniej Pamięci Łukasza Romanka był przełomem w karierze wrocławianina. Młodzieżowiec z całego sezonu nie jest bardzo zadowolony, choć mówi, że indywidualne starty nie były tragiczne.

Patryk Malitowski ma jeszcze roczną umowę w macierzystej drużynie. Mimo tego zaczął już myśleć o przyszłym sezonie. Zawodnik nie zdradza jeszcze swoich planów, jednak nie wyklucza występów w charakterze gościa.

- Wiadomo, że w ekstralidze jakoś tam euforii nie zrobiłem. Fajnie, że udało mi się wygrać Turniej Romanka w Rybniku. To naprawdę dało mi dużo wiary w siebie. Sezon ligowy nie jest zapisany do udanych, ale indywidualny jest całkiem dobry. Można powiedzieć, że na przyszły sezon mamy już jakiś plan. Jeśli go zrealizujemy, to na pewno wszystko będzie fajnie się układać. Mam jeszcze roczny kontrakt we Wrocławiu, więc nie można jeszcze żadnych deklaracji składać. Zimą wszystko będziemy ustalać - tłumaczył Malitowski.

Sezon 2013 był przełomem w Rybniku. Nie tylko tor przeszedł modernizację. ŻKS ROW to całkiem nowy klub pod przewodnictwem całkiem nowych ludzi. Prezes Krzysztof Mrozek zadbał o to, by przywrócić drużynie dobre imię. Zawodnicy po raz pierwszy od kilku lat szczerze chwalili klub.

ŻKS ROW zrobił dobre wrażenie również na Patryku Malitowskim. Żużlowiec jest zadowolony z współpracy i atmosfery panującej w klubie.

- Atmosfera w Rybniku jest bardzo fajna. Wszyscy ludzie są przyjaźni, bardzo pomagają zawodnikom. Cała drużyna jest jak najbardziej w porządku i mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane tutaj wystartować - powiedział Patryk Malitowski.

Malitowski wraz z ŻKS ROW świętował sportowy sukces
Malitowski wraz z ŻKS ROW świętował sportowy sukces

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: