Marek Jankowski dla SportoweFakty.pl: Słyszeliśmy o zainteresowaniu Unibaksu

tego zawodnika w swoim klubie - jak dla mnie zbyt przereklamowany. Wystarczą mi ci, którzy są, byle bez kontuzji. Na górze trwa już wojna, a jak wojna to nie wiadomo jakie skutki przyniesie, ale zapewne nic dobrego. Ktoś kosztem kibiców, zarówno z jednej jak i z drugiej strony chce coś osiągnąć - typowo osobistego, nie łudzę się, na pewno nie dla klubu. Jeden dla własnych aspiracji politycznych, wszak za rok wybory, drugi, żeby upokorzyć tego pierwszego. Jeden wielki syf. A w Polsce, wygra nie ten kto ma rację. Z drugiej strony jeśli spotka nas kara, a mam nadzieję (raczej złudną chyba), że spotka, to i tak znajdą się tacy, czemu taka niska ale czemu aż taka. Dla mnie odpowiednia kara to odebranie medali i degradacja do I ligi. Ale niestety w tym kraju rządzą pieniądze więc skończy się na jakichś śmiesznych karach finansowych i tyle.

Związku Motorowego." Więcej w papierowym wydaniu...może ktoś ma dostęp do papierowej wersji?;)

własnych kibiców.Reszty się tylko domyślcie.W tym miejscu wypada jedynie dodać że klub z Zielonej Góry też nie funkcjonuje tylko przy udziale kasy Dowhana. Myślę że gdyby nie szefostwo Stelmetu to cały finał byłby zupełnie inny a widowisko które by się odbyło zgodnie z tym co z samego założenia ma być walką a nie "rzezią niewiniątek" do dziś byśmy wspominali bez wzajemnych oskarżeń i złośliwości.Co do Dudka to zatrudnienie jego może dla klubu z Torunia wcale nie być idealnym rozwiązaniem przyszłościowym a jedynie chwilowym.To że ich stać na zakup raczej wiadomo ale czy w czasie gdy już odzywają się głosy za utrzymaniem KSM-u ,zakładając że władze spółki nawet nie odpuszczą przez dwa lata ,to co dalej?W Toruniu już coś podobnego było przerabiane a i Zielonej Górze nie obce jest celowe osłabienie drużyny aby dopasować ją do KSM-u.Za dwa lata może okazać się że Dudek w odróżnieniu od Protasiewicza nie oświadczy "że już czuje się Krzyżakiem i tu chciałby zakończyć karierę" lub jak jego ojciec nie znajdzie w Unisławiu lub okolicy kogoś kto "usidli" go na tyle że tu założy gniazdo i trzeba będzie się z nim rozstać.Nie szkoda zachodu?Jonssona też pozbywaliśmy się z jakiegoś powodu. Najtrafniejsze jak do tej pory były i są kontrakty z naszymi kangurami którzy choć czasami niesforni ,jednak zawsze można na nich liczyć.Wiedzą też nawet gdzie w Toruniu mocz można oddać i jakich knajp unikać.Identyfikują się po prostu z miastem i klubem.Tak czy inaczej zatrudnić trzeba z całą pewnością kogoś do Pawła jako partnera i seniora który potrafi wykorzystać szansę jaką dostał Brzozowski i jej nie sprostał.Osobiście widzę w tym miejscu Lebiediewa.To że potrafi już zdążył pokazać,wystarczy dobrze go wyposażyć w sprzęt i do przodu.