Po udanym sezonie ligowym, niespełna 24-latni żużlowiec szybko doszedł do porozumienia z włodarzami klubu i również w przyszłym roku będzie reprezentował barwy rybnickiej drużyny. - Zostaję, bo jeżdżę w dobrym klubie. Nie wiem, jaki skład zbuduje zarząd, ale sądzę, że nie będzie minimalizmu. Pierwsza liga to dla mnie rozwój i dlatego nie chcę szukać szczęścia gdzieś indziej - tłumaczy Lewis Bridger w rozmowie z Tygodnikiem Regionalnym Nowiny.
Reprezentant Wielkiej Brytanii co prawda skończył sezon z dobrą średnią biegopunktową 2,258 (wyższą w całej lidze uzyskał jedynie Ilja Czałow), ale w przeciągu całego sezonu nie ustrzegł się kilku wpadek. - Powiem tak - żużel to nie jest łatwy sport i ja momentami ciężko walczyłem, żeby zdobywać punkty. Ze sobą, z dobrze przygotowanym sprzętem, z którym jednak nie potrafiłem się dogadać, czy choćby z mechanikiem Eugeniuszem "Egonem" Skupieniem. To może dziwić, ale w speedwayu emocje grają wielką rolę i często najważniejsze jest zaufanie. Zaufałem wreszcie i zagrało, choć na pewno może być jeszcze lepiej - mówi Bridger, który oprócz startów w Rybniku, reprezentował też m.in. The Lakeside Hammers w Elite League.
Źródło: Tygodnik Regionalny Nowiny
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Szumina?? Wbijcie sobie do głów, że nie ma i nie będzie tematu Szombierskiego w Rybniku!!!!! Jeszcze raz ktoś go wypisze w proponowanym składzie to się c Czytaj całość
http://www.radio90.pl/rybniccy-zuzlowcy-swietuja-sukces-i-juz-mysla-o-kolejnym-sezonie.html
Posłuchaj wywiadów.
Rybniku