Grzegorz Dzikowski: Walasek? Chętnie widziałbym go w składzie Włókniarza

W niedzielę Dospel Włókniarz przegrał pierwszy mecz o Puchar Fair Play, ulegając w Zielonej Górze Stelmet Falubazowi 33:57. Grzegorz Dzikowski nie zwraca wielkiej uwagi na wynik tego meczu.

W minioną niedzielę żużlowcy Dospel Włókniarza wygrali drużynowo jedynie trzy wyścigi. Zespołowi Lwów zabrakło liderów, którzy mogliby skutecznie rywalizować z dobrze spisującym się teamem gospodarzy. - Zawodnicy pojechali na tyle, na ile było ich stać w tym okresie startowym. Całkowicie pogubił się Holta. Kombinował coś ze sprzętem, ale nie przyniosło to efektu. W drużynie nastąpiło rozluźnienie. Gdyby ostatni bieg ułożył się tak jak po starcie, nie byłoby tragedii. W Częstochowie musimy powalczyć i zakończyć szczęśliwie ten sezon - powiedział Grzegorz Dzikowski w rozmowie z serwisem wczestochowie.pl.

W barwach ekipy z Częstochowy jako gość wystąpił Grzegorz Walasek. 37-latek zapisał przy swoim nazwisku 8 punktów z bonusem i był najjaśniejszym punktem Dospel Włókniarza w Winnym Grodzie. W środowisku żużlowym często można usłyszeć, że Walasek jest jednym z kandydatów do jazdy w barwach częstochowskiej ekipy w przyszłym sezonie. - Grzesiu to solidny zawodnik. Bardzo chętnie widziałbym go w naszym składzie. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy i jaki będzie KSM - dodał trener Lwów.

Rewanżowy pojedynek o Puchar Fair Play zostanie rozegrany w sobotę. Tym razem żużlowcy ścigać się będą na torze w Częstochowie. Początek tego starcia zaplanowano na godzinę 17:15.

źródło: wczestochowie.pl

Źródło artykułu: