Minione rozgrywki zakończyły się dla czerwono-czarnych spadkiem z Enea Ekstraligi. Kibiców, oprócz spraw sportowych, martwi również sytuacja finansowo-organizacyjna klubu. Rusiecki, który potwierdził już, że przestanie pełnić funkcję prezesa, nie ukrywa, że Start zakończy sezon na minusie. - Na końcu roku bilansowego będziemy oscylować wokół kwoty ok. 1,5 miliona złotych. W dniu dzisiejszym jest to kwota wyższa, wyższa nawet niż 2 miliony. Specjalnie mówię o niższym długu z uwagi na kilka kwestii. Przede wszystkim ze względu na dochody klubu, które do końca roku mają zasilić klubową kasę. Większość umów została już podsumowana i zrealizowana, natomiast jest kilka dość istotnych, które gdzieś tam ciągle trwają. To złoży się na sumę ok. 300-400 tysięcy - powiedział Rusiecki. Przyznał również, że z kilkoma zawodnikami prowadzone będą rozmowy, mające na celu obniżenie sum kontraktowych. Podstawą mają być "niedociągnięcia" w wykonywaniu zapisów kontraktów.
W sezonie 2013 Start przeznaczył ponad 5 milionów złotych na wynagrodzenia zawodników (kwoty "za podpis", wynagrodzenie za zdobyte punkty). Stanowiło to ponad 84 proc. całkowitych wydatków klubu.
Rusiecki zapewnił, że władze klubu zrobią wszystko, aby Start wystartował w lidze w sezonie 2014. - Wykorzystamy wszystkie możliwe opcje, aby otrzymać licencję. Podkreślam, że chodzi o licencję na starty w I lidze, wbrew różnym plotkom mówiącym, że zaczniemy od II ligi lub zrobimy sobie rok przerwy. Nie wykluczamy nawet upadłości układowej, jeśli zajdzie taka potrzeba - przyznał Rusiecki.
1.A.LINDBAECK
2.D.ADAMCZAK
3.S.UŁAMEK
4.K.JABŁOŃSKI
5.B.PEDERSEN
6.A.GAŁA
7.W.LISIECKI