Dlatego działacze leszczyńskiego klubu liczą na pomoc z miasta. - Mogą pojawić się głosy, że skoro mamy w budżecie 300 milionów złotych, to nie będzie problemem wydanie 5 czy 10 milionów na żużel, jednak to zupełnie wyimaginowane kwoty. Będziemy tu realistami i pragmatykami, bo wiemy, że Unia jest czymś ważnym dla Leszna - powiedział Tomasz Malepszy, prezydent miasta na antenie Radia Elka.
Zarządca Leszna przyznał, że przekazanie miliona złotych na klub żużlowy jest możliwe. Ujawnił także, że w ostatnim czasie Unia przeżywała problemy finansowe. - W ciągu ostatnich trzech lat wpływy ze sprzedaży biletów spadły o półtora miliona złotych, zaś wpłaty sponsorów o kolejne kilkaset tysięcy - przyznał Malepszy.
Przypomnijmy, że policja prowadzi dochodzenie w sprawie fałszowania karnetów na spotkania Byków. Zdarzenie wykryto podczas meczu z Falubazem Zielona Góra.
W tegorocznym sezonie Unia zajęła szóste miejsce w tabeli Enea Ekstraligi. Szanse na udział w fazie play-off leszczynianie stracili dopiero w ostatniej kolejce, przegrywając ze Stalą Gorzów. Działacze Byków prowadzą już rozmowy z zawodnikami na temat przedłużenia kontraktów. W zespole z Wielkopolski na pewno pozostanie Grzegorz Zengota, który ma ważną umowę. Mimo obowiązującego kontraktu pewnie pozostania w Unii nie są bracia Pawliccy.
Źródło: sport.elka.pl
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[i]
[/i]