Przez kilka ostatnich lat zawody wyłaniające indywidualnego mistrza Europy nie miały dużego prestiżu. Brali w nich udział głównie zawodnicy, którzy po prostu chcieli zaprezentować się na arenie europejskiej. W zakończonym niedawno sezonie znów emocjonowały kibiców. SEC osiągnęło sukces i przyciągnęło wielu świetnych zawodników. - Bardzo pozytywnie oceniam całą formułę. Mistrzostwa odzyskały dawny blask, wszystko było profesjonalnie zorganizowane. Jestem przekonany, że SEC to bardzo dobry mechanizm, aby popularyzować żużel - ocenił Maciej Janowski w rozmowie ze speedwayeuro.com
"Magic" w turniejach SEC uzbierał łącznie 33 punkty, co pozwoliło mu na zajęcie 5. pozycji. - Nie wszystkie zawody poszły po mojej myśli i stąd taka pozycja, a nie inna. Z pewnością chciałem się pokazać z dobrej strony, ale nie było też w sumie najgorzej - dodał 22-latek.
Tytuł najlepszego żużlowca Europy przypadł Martin Vaculik, choć Słowak przed rozpoczęciem cyklu nie był faworytem do złotego medalu. - Na pewno małe zaskoczenie było, ale Martin jechał kapitalnie w Rzeszowie i zdobył tytuł zasłużenie. Było też sporo kontuzji, więc faworytem na pewno nie był, ale wygrał i należy mu bić brawo. Jest przecież bardzo dobrym zawodnikiem - zakończył Maciej Janowski.
źródło: speedwayeuro.com