Mimo iż "Krycha" ma ważny kontrakt z zespołem również na przyszły sezon, to wciąż nie podpisał aneksu finansowego. - Działacze jak na razie zawiesili rozmowy. Nie odzywają się do mnie od jakichś dwóch-trzech tygodni, po prostu tak, jakby nie byli mną zainteresowani. Faktycznie, aneksu nie mam podpisanego, ale to o niczym jeszcze nie świadczy - wytłumaczył na swojej stronie internetowej Krystian Pieszczek.
Sprawy finansowe nie są jedynym powodem, przez który młody żużlowiec nie podpisał jeszcze aneksu. - Jestem traktowany w tym klubie jak obcy człowiek - twierdzi, nawiązując do braku kontaktu ze strony gdańskich działaczy. Krystian Pieszczek przyznał też, że Wybrzeże wciąż zalega mu sporo pieniędzy i że nie ma w tym temacie "lepszych prognoz".
Okres transferowy ruszył 2 listopada, a Wybrzeże nadal nie zakontraktowało żadnego zawodnika. Istnieje ryzyko, że działacze zbudują zespół, który walczyć będzie jedynie o utrzymanie, co nie cieszy młodego żużlowca. - Chciałbym startować w drużynie, która walczy o medale. Na pewno musi to być niesamowite uczucie. Szkoda, że może znów być tak, że będziemy walczyć o utrzymanie.
Krystian Pieszczek w minionym sezonie zanotował kilka udanych występów w zawodach indywidualnych. Wygrał m.in. finał Brązowego Kasku w Łodzi, a w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski w Tarnowie zajął dziesiątą pozycję. Wystartował także z dziką kartę w 1. Finale SEC w Gdańsku, gdzie z 5 "oczkami" sklasyfikowany został na trzynastej pozycji.
Źródło: pieszczek-racing.pl
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Drogi Krystianie!Ty nie jesteś traktowany jak OBCY,Ty jesteś NASZ,swojak i tak Cię klub traktuje.
Przecież tobie możemy nie płacić na czas,mo Czytaj całość