Wiceprezes KSM Krosno: Kluby okropnie przepłacają zawodników

 / Na zdjęciu: Martin Malek
/ Na zdjęciu: Martin Malek

Choć okres transferowy trwa już od dwóch tygodni, to żadnego żużlowca nie zakontraktowało jeszcze KSM Krosno. Wiceprezes Wilków przyznał, że nie wiadomo, kiedy w ogóle taki ruch będzie miał miejsce.

- Z niektórymi zawodnikami rozmowy były już bardzo mocno zaawansowane, ale albo się rozmyślili, albo wybrali inne kluby - tłumaczy Wojciech Zych w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Działacz krośnieńskiego klubu skrytykował postępowanie  niektórych drużyn. - Prezesi dalej się nie potrafią uczyć się na błędach własnych i ich kolegów z innych klubów, okropnie przepłacają zawodników, obiecują gruszki na wierzbie, a później wiadomo jak to się kończy. Dopóki zawodnicy się nie nauczą, że mniejsze pieniądze, ale pewne i wypłacane regularnie to lepsze wyjście niż duże sumy na które kluby nie stać, to polski żużel będzie wyglądał tak jak wygląda - uważa.

Dla KSM Krosno priorytetem jest zatrzymanie zawodników, którzy reprezentowali jego barwy w tym roku, ale pod uwagę brani są również inni żużlowcy. - Mamy kilka ciekawych pomysłów, ale uzależnione jest to m.in. od tego, czy ci zawodnicy nie znajdą zespołów w wyższej klasie rozgrywkowej albo czy w naszej ktoś nagle nie wyskoczy z mega ofertą. My dajemy tyle na ile nas stać i zamierzamy się tego trzymać. Chcemy płacić zawodnikom regularnie, to jest nasza dewiza i może też dlatego to podpisywanie kontraktów u nas trochę trwa. Kibice nie muszą się jednak martwić, do 15 grudnia skład na pewno będzie skompletowany - uspokaja Wojciech Zych.

Działacze drużyny z Podkarpacia w głowach mają gotowy zarys zespołu, ale nie wiadomo czy uda im się go zrealizować. Wiceprezes Wilków jak zwykle kategorycznie odmawia odpowiedzi na pytanie, których jeźdźców z zewnątrz stara się namówić do jazdy w Krośnie. - Chcielibyśmy stworzyć polski skład, ale nie wiemy na tę chwilę jakich zawodników uda nam się namówić do podpisania kontraktów. Wszystko zależy od pieniędzy. Chcemy też, żeby ta drużyna nie była chłopcem do bicia i tak jak w tym roku, potrafiła stawić opór każdemu rywalowi - tłumaczy.

Wojciech Zych liczy, że stabilność finansowa klubu będzie jednym z argumentów, który przekona żużlowców do skuszenia się na ofertę KSM Krosno. - Z tego co się obecnie słyszy, to duża część klubów ma długi i to nie są małe kwoty. My w Krośnie w zasadzie ich nie mamy, zostały jakieś małe zobowiązania po sezonie, ale ciągle spływają do nas jeszcze pieniądze i do końca roku powinniśmy zamknąć ten temat całkowicie. Wierzę, że dla niektórych żużlowców będzie to argument za tym, żeby związać się z nami umową - dodaje na zakończenie nasz rozmówca.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

- Chcemy płacić zawodnikom regularnie, to jest nasza dewiza i może też dlatego to podpisywanie kontraktów u nas trochę trwa - tłumaczy Wojciech Zych
- Chcemy płacić zawodnikom regularnie, to jest nasza dewiza i może też dlatego to podpisywanie kontraktów u nas trochę trwa - tłumaczy Wojciech Zych
Komentarze (61)
avatar
stanislas38
18.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Każdy wie, że wąsy to obciach. Nawet Bronek je zgolił. 
avatar
Nevermore
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Shogun ... ciesz się, że Maciek wraca, a nie pitol tu jakichś głupot ( wts, wts - też marka ) ... trochę już śmieszny jesteś.
Jeśli coś Cię boli, to może udaj się do specjalisty. 
avatar
kataryniarz
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Proszeę kibiców z Krosna o to by opisali jak dba się o to by KKZ miało markę w Polsce i w regionie! Ale taką markę wiecie - cool dla młodych, szacun itd. Bez środowiskowej zenady, takiej np. z Czytaj całość
wkurzony
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
9
Odpowiedz
Zych czeka aż Smoliński mu kare zapłaci i zostanie sponsorem tytularnym klubu.A tak na serio to już wiele razy pisałem że ci pseudo działacze minęli się z powołaniem.Jak chcesz Zychu to ty jezd Czytaj całość
avatar
Krosno Wilki
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I zostaną nam okruchy na stole a potem mlaskanie ze mało ludzi chodzi na mecze