302 
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, 24-latek związał się kontraktem z Unibaksem Toruń. Jak wyjaśnili przedstawiciele klubu, zakontraktowanie Emila Sajfutdinowa było w zasadzie przesądzone jeszcze przed wtorkowym werdyktem Trybunału PZM. Rozmowy na temat szczegółów kontraktu prowadzone były we wtorek wieczorem, tuż po ogłoszeniu wspomnianej decyzji. Stało się wówczas jasne, że Unibax przystąpi do rozgrywek ENEA Ekstraligi z ośmioma, a nie dwunastoma ujemnymi punktami.
Rosjanin przypomniał, iż już wcześniej, startując w barwach Polonii Bydgoszcz, miał szansę dołączenia do Unibaksu Toruń. - Tak naprawdę jest to moje drugie podejście do Unibaksu. Rozmowy były udane i zgodziłem się podpisać kontrakt. Wtedy wybrałem jeszcze Bydgoszcz, ponieważ chciałem się odbudować. Teraz zgodziłem się na Toruń - powiedział Sajfutdinow na konferencji prasowej.
Rosjanin wyjaśnił, że nie interesuje go zamieszanie związane ostatnim finałem ENEA Ekstraligi oraz nałożonymi na klub karami. Jak wyjaśnił obecnym na konferencji dziennikarzom, zamierza skupić się tylko i wyłącznie na jak najlepszej jeździe dla Aniołów. - Trybunał podjął taką, a nie inną decyzję. To jednak nie mój interes i nie nie miało to wpływu na moją decyzję odnośnie wyboru klubu. Presja (ze względu na osiem ujemnych punktów) może rzeczywiście będzie większa, ale do tego jestem przyzwyczajony. Sam mam głód jazdy, bo ostatni sezon zakończyłem nie tak jak chciałem - dodał.
Zadowolenia z zakontraktowania Sajfutdinowa nie krył także dotychczasowy menedżer drużyny, Sławomir Kryjom. - Wybraliśmy Emila, dlatego, że mentalnie pasuje najlepiej do koncepcji naszego zespołu. Jest młodym zawodnikiem i ma za sobą bardzo dobry sezon w barwach Włókniarza Częstochowa. Wbrew temu co pisała prasa, Sajfutdinow był od początku naszym numerem jeden, jeśli chodzi o transfery na przyszły sezon - powiedział.
Choć zakładano, że środowa konferencja prasowa będzie poświęcona wtorkowej decyzji Trybunału PZM, ostatecznie poświęcono ją głównie na zaprezentowanie Sajfutdinowa. Choć kary, które nałożyła Komisja Orzekająca Ligi zostały ostatecznie złagodzone, nie zadowala to torunian, którzy przystąpią do rozgrywek ENEA Ekstraligi z ośmioma ujemnymi punktami. Klub zapłaci oprócz tego przeszło milion złotych kary, a bilety na jedno ze spotkań będą sprzedawane za symboliczną złotówkę. Jak wyjaśnił na konferencji prezes Mateusz Kurzawski, dalsze kroki Unibaksu w tej sprawie uzależnione są od decyzji akcjonariuszy klubu.
[b][url=http://www.facebook.com/Zuzel.SportoweFakty]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[/url][/b]
na Instagramie 
na Facebooku 
