- Na miejscu organizatorów spaliłbym się ze wstydu. Rozmawiałem z Tomkiem Gollobem dwukrotnie i opowiadał mi, w jaki sposób podchodzono do tego turnieju. Niechlujstwo i niekompetencja to jedyne słowa jakie cisną mi się na usta - powiedział dla SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
Prezes Stali Gorzów liczy na wyciągnięcie odpowiednich wniosków przez władze BSI. - Te zawody najlepiej pokazały, że tak naprawdę to tylko Polacy potrafią stanąć na wysokości zadania i organizować zawody na najwyższym poziomie. Więcej rund Grand Prix powinno odbywać się w naszym kraju. To tutaj przychodzą tłumy kibiców, a odpowiednie przygotowanie toru nie stanowi dla nikogo problemu - dodał prezes Stali.
Zdaniem Komarnickiego, szanse Golloba po przeniesieniu zawodów do Bydgoszczy wzrosły. - To na pewno szansa dla Tomka. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że najgroźniejszy rywal Golloba również bardzo dobrze pojechał na tym torze - zakończył Komarnicki.