Swego czasu powstał Team Exide, w skład którego wchodzili Greg Hancock i Billy Hamill. Amerykanie należeli wówczas do światowej czołówki Istnieje duża szansa, że już wkrótce powstanie kolejny team, w którym startować będą Emil Sajfutdinov i Antonio Lindbaeck. - Faktycznie taka propozycja się pojawiła. Wszystko jest jednak póki co zbyt świeże, aby mówić o konkretach propozycji. W założeniu, Emil i Antonio mieliby sobie pomagać w przypadku zawodów, w których będą startować we dwójkę. Niezależnie czy będą to zawody indywidualne czy drużynowe to ich zadaniem będzie wzajemna współpraca - powiedział dla SportoweFakty.pl Tomasz Suskiewicz.
W najbliższym czasie może dojść do pierwszego ruchu, który pozwoli obu zawodnikom na wzajemną współpracę. Czynione są bowiem starania, aby w beniaminku Elitserien startował obok Lindbaecka również Emil Sajfutdinov. - Tak jak wspomniałem, jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretach wzajemnej współpracy. Na tym etapie liczymy na to, że Emil znajdzie angaż w Vargarnie. Jeżeli to się uda, to będziemy mogli sprawdzić w jaki sposób praktycznie będzie wyglądała ta współpraca pomiędzy zawodnikami - dodał Suskiewicz.
Nad teamem ma czuwać sześciokrotny mistrz świata na żużlu - Tony Rickardsson, a team zostałby nazwany właśnie jego imieniem. - Tony współpracuje z Emilem już od dwóch lat. Teraz może nastąpić formalne zawiązanie tej współpracy. Nie tylko korespondencyjnie, ale również będąc z nami na różnych zawodach, przekazywał swoje spostrzeżenia na temat jazdy Emila. Wielokrotnie korygował również pojawiające się błędy. Tony to niezwykle doświadczony zawodnik. To bardzo dobrze, że zdecydował się swoją wiedzę przekazać innym zawodnikom - zakończył Suskiewicz.