Wybrzeże zalega sporo pieniędzy Jonassonowi. "Wykonałem wiele telefonów do klubu, ale nikt nie odpowiadał"

Thomas H. Jonasson wciąż oczekuje na kilkaset tysięcy koron szwedzkich z Renault Zdunek Wybrzeża. Szwed próbował kontaktować się z gdańskim klubem, lecz starania te nie przyniosły efektów.

W środę informowaliśmy, że zadłużenie Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk wynosi około 1,4 miliona złotych. Jednym z zawodników, którzy wciąż oczekują na zarobione pieniądze jest Thomas H. Jonasson. - Klub zalega mi kilkaset tysięcy koron. Z moim mecenasem chciałem pozwać ich do sądu, ale daliśmy klubowi szansę na rozmowy. Był czas, kiedy dzwoniłem dwadzieścia razy dziennie, a i tak wciąż nie dostałem żadnej odpowiedzi. Zarząd nie odpisuje także na e-maile. To bardzo dziwna sytuacja, strasznie nieprofesjonalna. Klub podpisał kontrakty z nowymi zawodnikami, więc nie wiem co się dzieje - powiedział Szwed.

"THJ" liczy na to, że gdański klub szybko wypłaci mu zaległe wynagrodzenie. 25-latkowi w sprawie finansów pomaga Bosse Wirebrand z Elit Vetlandy. Jak informuje serwis aftonbladet.se, Szwed problematyczną sprawę zgłosił też do PZM. - Dostałem informację, że gdański klub wypłacił zaległe pensje w środę, ale Thomas wciąż nie otrzymał swoich pieniędzy. Ta sytuacja jest problematyczna, gdyż w grę wchodzi wiele pieniędzy - skomentował Wirebrand.

W ostatnim czasie Renault Zdunek Wybrzeże związał się kontraktami z Leonem Madsenem i Fredrikiem Lindgrenem. Gdański klub jest też bliski porozumienia z Sebastianem Ułamkiem. Niewykluczone, że umowę podpisze też Thomas H. Jonasson. Warunkiem będzie jednak spłata zadłużenia.

źródło: aftonbladet.se

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: