Gdzie wyląduje Simon Gustafsson?

Ostatnio wśród rozmów rawickich kibiców coraz częściej poruszany jest temat tego, czy w klubie jeździł będzie Simon Gustafsson. Na to pytanie na dzień dzisiejszy odpowiedzi nie zna nikt, łącznie z działaczami Kolejarza Rawicz i Unibaxu Toruń. Wiadomo tylko tyle, że to, z jakim plastronem na piersi będzie się ścigał młody Szwed, okaże się jasne za mniej więcej miesiąc.

W ubiegłym sezonie syn zakontraktowanego przez rawiczan na obecne rozgrywki Henrika Gustafssona startował w barwach ?Niedźwiadków? na zasadzie wypożyczenia właśnie z Unibaxu. Na drugoligowych torach radził sobie całkiem nieźle, a swą widowiskową jazdą zdobył serca wielu fanów z południowej Wielkopolski.

Zdecydowana większość kibiców Kolejarza widziałaby w składzie tego zawodnika, obchodzącego w tym roku 18-ste urodziny. Na razie muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. Przedstawiciele toruńskiego klubu nie zadecydowali jeszcze bowiem czy pozostawią go w drużynie czy wypożyczą do innego zespołu. - Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że rozmowy utknęły w martwym punkcie. Musimy czekać na decyzję Torunia - mówi wiceprezes rawiczan, Łukasz Stachowiak.

Czy Simon jest w stanie walczyć skutecznie o miejsce na pozycji juniorskiej ze wschodzącą gwiazdą australijskiego speedwaya, Chrisem Holderem? Wątpliwe. Dużo zależeć będzie od tego jak zaprezentuje się w przedsezonowych wyjazdach na tor: - Bardzo ważne jest to, jak Simon poradzi sobie w marcu podczas treningów i sparingów toruńskiej drużyny. Bo właśnie na ich podstawie tamtejsi działacze zdecydują o jego przyszłości - wyjaśnia Stachowiak.

Komentarze (0)