Andreas Jonnson wybrał #100 w SEC

Andreas Jonsson to kolejny uczestnik cyklu Speedway European Championships, który wybrał szczęśliwy dla siebie numer. Szwed pojawiać się będzie na torach SEC z numerem #100 na plastronie.

W tym artykule dowiesz się o:

W SEC 2013, Jonsson miał wystartować jako stały uczestnik, lecz kontuzja wyeliminowała go z walki. W cyklu zastąpił go jego rodak Fredrik Lindgren, więc Andreas tak naprawdę przygodę z SEC na dobre rozpocznie w nowym sezonie.

- Kontuzja przyszła w najgorszym dla mnie momencie. Było to sześć straconych tygodni, po których wraca się niezwykle trudno. Wszyscy byli o kilka kroków przede mną. Teraz cieszę się, że sezon już się skończył, mogę odpocząć i już myślę o tym co dziać się będzie w przyszłym sezonie - mówi Andreas Jonsson.

Numer, który wybrał Jonsson jest związany z jego dotychczasową walkę o czempionat globu. - #100 jest moim szczęśliwym numerem! Jest to szczególna liczba, ponieważ jadąc w jubileuszowym, setnym Grand Prix, wygrałem je. Później, startując w moim setnym turnieju, także go wygrałem. Dlatego "setka" zapadła mi w pamięć i nie chcę się z nią rozstawać w trakcie walki m.in. o Mistrzostwo Europy.

Źródło: speedwayeuro.com

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (6)
Zbyszek Zibowski
17.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeciętny to jest Św. Mikołaj. Andreas idzie w tym roku na mistrza. Mistrz mistrz Andreas i Falubaz. Panienki z trollunia out. 
avatar
yes
16.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdyby ktoś wybrał numer tysiąc pięćset sto dziewięćset, to jak zapisaliby na plastronie? 
avatar
sympatyk zuzla
16.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe sposzczeżenie i mentalność do nr 100 aby przyniosło szczęście,Kontuzjami to tak jest przychodzą nie chcianie są bolesne i zależne jest co się stało ,raz dłużej raz krócej wychodzi się Czytaj całość
Św.Mikołaj
16.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Zapowiadałeś się na znakomitego żużlowca, który będzie osiągał wiele sukcesów w tym zdobycie IMŚ ale popadłeś w przeciętność...szkoda.