Unibax nie poprzestanie na Fricke i Kułakowie. Kryjom: Trzeba myśleć o przyszłości

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

19-letni Wiktor Kułakow i 18-letni Max Fricke trafili przed kilkoma tygodniami do Unibaksu. Jak zapewnia Sławomir Kryjom, torunianie mają na oku kilku innych, równie zdolnych zawodników.

Mimo że Unibax Toruń może pochwalić się stosunkowo młodym składem, już teraz myśli o żużlowcach, którzy w przyszłości mogliby zająć miejsce Tomasza Golloba, Chrisa Holdera czy Adriana Miedzińskiego. - Nie jest tak, że na siłę szukamy młodych zawodników. Trzeba jednak myśleć o przyszłości i działać w tym kierunku już teraz. Wydaje mi się poza tym, że mamy obecnie nie tylko silny, ale i młody skład. Naszym najstarszym zawodnikiem jest Tomek Gollob, a następny w kolejności Adrian Miedziński dopiero w tym roku skończy 29 lat - wyjaśnił Sławomir Kryjom.

Niewykluczone, że o talencie Maxa Fricke i Wiktora Kułakowa będzie można przekonać się już w najbliższym sezonie. Jak zapewnia prezes Mateusz Kurzawski, obaj zawodnicy będą mogli liczyć na pomoc ze strony klubu. - Zamierzamy tych zawodników wspierać, zwłaszcza pod względem sprzętowym - zapowiedział. Sławomir Kryjom zaznacza natomiast, że wiele będzie zależeć od ich wyników na torze. - Jeśli zobaczymy, że Fricke i Kułakow rzeczywiście się wybijają i robią postępy, to na pewno w ich sprawy sprzętowe się zaangażujemy - ocenił.

Obaj zawodnicy powinny wystąpić w przynajmniej części marcowych sparingów. To właśnie wówczas rozstrzygnie się, czy otrzymają swoją szansę w czasie sezonu ligowego. - W naszej ocenie ci żużlowcy mają duży potencjał, a to czy zobaczymy ich w Ekstralidze, będzie zależało od tego co pokażą na torze - zaznaczył Kurzawski.

Jak zapewnia Sławomir Kryjom, ani Australijczyk, ani Rosjanin nie trafili do toruńskiego klubu przypadkowo. - Kułakowa obserwowaliśmy w zasadzie od roku, najpierw w barwach bydgoskiej Polonii, następnie ROW-u Rybnik. Nie ukrywam, że penetrujemy dość mocno rynek rosyjski, a ze względu na kontakty z drużyną Mega Łada Togliatti mamy nieco ułatwione zadanie. Powiliśmy właśnie na Kułakowa, bo jest on jednym z najbardziej perspektywicznych zawodników w tym kraju - wyjaśnił Kryjom.

Nieco większą niewiadomą niż Kułakow pozostaje na razie Fricke. 18-latek nie występował bowiem dotychczas w polskich rozgrywkach ligowych. Choć torunianie nie oglądali go zbyt często na torze, ufają rekomendacjom, jakie otrzymali z Australii. - Przed rokiem na zawodach Gold Trophy poznałem się z jego ojcem i tak wszystko się zaczęło. Wiem, że Max ma bardzo dobry kontakt z Leigh Adamsem i można powiedzieć, że jest w pewnym sensie pod jego opieką. Nie ukrywam, że przełożyło się to na to, że Fricke trafił właśnie do nas. Dobrze świadczy o nim choćby to, że w wieku 16 lat został najlepszym juniorem w Australii - dodał.

Choć od zakontraktowania Fricke i Kułakowa nie minęły dwa miesiące, Unibax już teraz przygląda się kolejnym młodym zawodnikom. Niewykluczone, że w tym lub przyszłym roku zostaną zaoferowane im kontrakty. - Nie ukrywam, że na tych dwóch zawodnikach nie poprzestaniemy. Mam jeszcze w głowie parę rosyjskich i australijskich nazwisk. Nie wykluczam, że w tym, a może przyszłym roku, trafią do nas kolejni, równie perspektywiczni zawodnicy - podsumował Kryjom.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: