21 marca na torze w Poole ma odbyć się turniej pożegnalny Gary'ego Havelocka. Były kapitan Piratów poświęcił sporo czasu na organizację tej imprezy, ale najprawdopodobniej jego praca pójdzie na marne. BSPA postanowiła zorganizować w tym samym dniu Indywidualne Mistrzostwa Elite League, przez co czołowi zawodnicy startujący w Wielkiej Brytanii nie będą mogli wziąć udziału w imprezie "Havvy'ego".
Zmiana terminu finału IMEL podyktowana jest prośbą stacji Sky Sports, jednak ten argument nie przekonuje sporej części środowiska żużlowego na Wyspach. - To jest policzek wymierzony w Gary'ego. Takie zachowanie jest okropne. Przyjaźnię się z nim od wielu lat i sporo myślałem o tej sytuacji. Nikt nie wkładał więcej dumy w reprezentowanie Anglii na arenie międzynarodowej niż on, jest też jednym z niewielu brytyjskich mistrzów świata. Kontuzja zmusiła go do wcześniejszego zakończenia kariery i od tego momentu każdy chciał oddać mu szacunek poprzez udział w jego zawodach pożegnalnych. Dlatego zachowanie BSPA jest haniebne. Planował swoją imprezę od wielu lat, wielu ludzi chciało mu podziękować za to co zrobił dla speedwaya - powiedział w rozmowie z "Daily Echo" Neil Middleditch, pełniący funkcję menedżera Poole Pirates.
BSPA w piątek opublikowała komunikat, w którym zapewnia, iż zależy jej na rozwiązaniu problemu. Zdaniem Middleditcha, jest tylko jeden sposób na zakończenie tej sprawy. - BSPA miało świadomość, że data mistrzostw koliduje z imprezą Gary'ego i powinni zachować się inaczej. "Havvy" zasługuje na swój wielki dzień i całe te zamieszanie jest naprawdę złe. Tymczasem rozwiązanie jest bardzo proste - wystarczy ponownie zmienić datę Indywidualnych Mistrzostw Elite League - dodał "Middlo".
Przedstawiciele BSPA podkreślają jednak, że impreza rangi mistrzowskiej powinna być traktowana priorytetowo. - To jedna z sytuacji, której nie da się uniknąć, gdy weźmiesz pod uwagę wieloletnie relacje z telewizją. Może zabrzmi to ostro, ale oficjalne turnieje zawsze mają pierwszeństwo przed zawodami towarzyskimi. W ten sposób zawsze postępowaliśmy w żużlu. To nie jest najszczęśliwszy termin, zwłaszcza dla Gary'ego, który stał się niewinną ofiarą pewnych zbiegów okoliczności - stwierdził Jon Cook, wiceprzewodniczący BSPA.
Jedno jest pewne - sprawa będzie mieć swój ciąg dalszy. Scott Nicholls zaproponował nawet na Twitterze, aby czołowi zawodnicy Elite League wybrali tego dnia start w imprezie pożegnalnej Havelocka, rezygnując ze starań o tytuł najlepszego zawodnika ligi.
Chory system!