Wychowanek Włókniarza Częstochowa w ostatnim dniu okresu transferowego dołączył do drużyny GKM-u Grudziądz. Kibice klubu znad Wisły liczą na dobrą postawę Sebastiana Ułamka, a on nie chce zawieść ich oczekiwań. Jak "Seba" przygotowuje się do startów w sezonie 2014? - Bardzo pozytywnie, bo do końca lutego będę już przygotowany sprzętowo i myślał o jakimś pierwszym treningu. Pracuję nad kondycją, nad sobą i będę to kontynuował aż do pełni sezonu - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sebastian Ułamek.
Pogoda w ostatnich dniach napawa optymizmem. Dodatnie temperatury pozwalają myśleć o pierwszych treningach na żużlowym torze. Ułamek liczy, że nie będzie musiał wyjeżdżać za granicę i pierwsze jazdy w tym roku odbędzie w Grudziądzu. - Generalnie wszystko zależy od pogody. Jeżeli aura będzie sprzyjająca to wyjadę najpierw na swój domowy tor w Grudziądzu. Logistycznie by to wszystko najlepiej wyglądało. Mam nadzieję, że pogoda nie będzie nam dokuczać i wyjazd za granicę nie okaże się konieczny - powiedział częstochowianin.
Zawodnik, który w przeszłości rywalizował o tytuł IMŚ jest bardzo zadowolony z przenosin do GKM-u. Jak na razie współpraca na linii zawodnik - klub układa się idealnie. - Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, co dzieje się w grudziądzkim klubie. Cała praca zarządu zrobiła na mnie spore wrażenie. Byłem dwukrotnie w Grudziądzu i wszystkie aspekty działania klubu mogę ocenić na duży plus - ocenia "Seba".
Cel grudziądzkiej drużyny na tegoroczne rozgrywki jest jasny i klarowny - awans do ENEA Ekstraligi. Ułamek liczy przede wszystkim na bardzo dobrą atmosferę w drużynie, która powinna się przełożyć na zwycięstwa. - Działacze zmontowali naprawdę fajny zespół. Znam praktycznie wszystkich kolegów z drużyny. Startowałem z nimi w różnych meczach, czy turniejach indywidualnych. Kontakt jest dość dobry i nie można mówić o żadnych wadach, bo są same pozytywy. Obyśmy się razem zgrali i jeździli jak jedna wspólna lokomotywa. Mecz wygrywa drużyna, a nie poszczególni zawodnicy - podkreśla były zawodnik Startu Gniezno.
Doświadczony żużlowiec przyznaje, że tor przy Hallera 4 nie jest łatwy i powinien być sporym atutem drużyny z Grudziądza. - W ostatnich latach może za wiele nie startowałem w Grudziądzu, ale te występy były bardzo pozytywne i kończyłem je z niezłym dorobkiem punktowym. Nie jest to prosty tor, tylko techniczny i uważam, że ten element powinien być naszym atutem - zakończył nasz rozmówca.