Następca Józefa Dworakowskiego już podczas pierwszej konferencji prasowej zapowiedział, że jednym z jego priorytetów jest poprawienie frekwencji na leszczyńskim stadionie. Okazuje się, że liczne akcje promocyjne klubu i spotkania zawodników z kibicami przynoszą zamierzony efekt. - Widać to po sprzedaży karnetów, ponieważ już teraz nabyto ich więcej niż przed poprzednim sezonem - wyjawił Piotr Rusiecki w rozmowie z naszym portalem.
Z racji tego, iż do rozpoczęcia sezonu pozostały niespełna dwa miesiące, przedstawiciele Fogo Unii Leszno liczą na to, że ostateczny wynik sprzedaży będzie jeszcze lepszy od obecnego. - Już teraz możemy mówić o sukcesie, choć liczę na to, że wynik zostanie jeszcze poprawiony - dodał Rusiecki.
Wpływ na sprzedaż karnetów może mieć fakt, że leszczynianie uruchomili w grudniu specjalny system internetowy. - Był to zapewne krok w dobrą stronę, ponieważ ponad 30 procent karnetów sprzedaliśmy dotychczas online. Będziemy robić wszystko, by sprzedaż biletów także w trakcie sezonu mogła odbywać się za pośrednictwem Internetu - powiedział odpowiedzialny za marketing w klubie Miłosz Ratajczak.
Leszczyńscy kibice są zadowoleni ze zmian, które polegają na podzieleniu stadionu na sektory oraz wprowadzeniu miejsc numerowanych. - Postanowiliśmy zainwestować w parę nowości i jak widać zdają one egzamin. Chcieliśmy dać kibicom możliwość i z tego względu miejsca numerowe są tylko na połowie stadionu. Przyznam się jednak szczerze, że wiele osób które kupuje bilety, sugeruje nam to, by miejsca numerowane obowiązywały na całym stadionie. Jest to temat, którego nie unikniemy przed kolejnymi sezonami - podsumował Miłosz Ratajczak.
W związku z udaną sprzedażą biletów, możliwy do zrealizowania może okazać się cel, o którym wspominał w rozmowie z naszym portalem Piotr Rusiecki. Leszczynianie liczą bowiem na to, że na każdym ligowym meczu Fogo Unii będzie pojawiać się średnio 10 tysięcy kibiców.