Decyzję o startach Antonio Lindbaecka tylko w ekstraligowym klubie podjął nowy menadżer Szweda, Tony Rickardsson. Jest zatem jasne, że Lindbaeck nie przedłuży umowy z RKM Rybnik.
- Jesteśmy trochę zawiedzeni, ale rozumiemy decyzję Szweda. Chcę powiedzieć, że Antonio chciałby jeździć dla nas, ale wobec decyzji Toniego sprawa jest jasna. Lindbaeck ma jeździć we wszystkich ligach i wszędzie w ekstralidze. Nic na to nie poradzimy. Zdaniem Rickardssona to jedyna droga do tego, aby Antonio wrócił do Grand Prix i wielkiego ścigania. Poza tym właśnie w Lindbaecku, pomimo jego osobistych problemów, Rickardsson upatruje swojego następcę - mówi Dariusz Momot, jeden z pomysłodawców sprowadzenia czarnoskórego zawodnika do Rybnika.