Piotr Świderski wciąż bez pieniędzy. "Start nie dogaduje się z zawodnikami"
Poprzedni sezon w Lechmie Start Gniezno wciąż odbija się czkawką byłemu zawodnikowi tego klubu. Jak przyznaje Piotr Świderski sytuacja nie jest dla niego komfortowa.
Chodzi oczywiście o zaległości finansowe spadkowicza z ENEA Ekstraligi. Start Gniezno poprzedni sezon zakończył z ponad 2 milionowym długiem, a do rozgrywek Polskiej Ligi Żużlowej zostanie dopuszczony dzięki licencji nadzorowanej. - Dziwią mnie ostatnie doniesienia prasowe i internetowe, które mówią, że Start jest dogadany ze wszystkimi zawodnikami i wierzycielami. Wręcz niepokoją mnie te informacje - mówi Piotr Świderski.
Już wcześniej informowaliśmy o tym, że klub zawarł ugody ze wszystkimi zawodnikami, ale Sebastian Ułamek nie otrzymał obiecanej pierwszej raty i postanowił z całą sprawą udać się do Trybunału. Na razie nie wiadomo, jak to wszystko się zakończy.
Popularny "Świder" nie krytykuje jednak pomysłu licencji nadzorowanych i wierzy, że mogą one się okazać dobrym rozwiązaniem. - Cieszę, że ten temat został poruszony i te problemy ujrzały światło dzienne. Nikt więcej już tego nie przykrywa i o tym się mówi. Czy licencja nadzorowana i inne tego typu pomysły są dobre? Trudno to teraz oceniać. Ekstraliga zaczęła robić coś w tym kierunku i miejmy nadzieję, że te wdrożone pomysły będą zdawały egzamin - zakończył Piotr Świderski.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>