Dzień po tym, jak światło dzienne ujrzała wiadomość, iż zawodnicy nie będą mogli startować zarówno w SEC, jak i SGP, Andreas Jonsson ogłosił za pośrednictwem swojego menedżera - Dawida Kozioła, iż nie będzie walczyć o Indywidualne Mistrzostwo Europy.
W piątek przedstawiciele FIM poinformowali jednak, że wspomniany zakaz został do stycznia 2015 roku zawieszony. Decyzja ta spotkała się z natychmiastową reakcją teamu Andreasa Jonssona. Szwed zamierza skorzystać z możliwości rywalizacji w obu turniejach. - Zapowiedź, że Andreas nie będzie jeździć w SEC wynikała właśnie z zapowiadanego wówczas zakazu. W sytuacji, gdy musiałby wybierać, postawiłby na walkę o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Fakt, że zakaz został zawieszony, bardzo Andreasa cieszy. Wiemy już od organizatorów SEC, że nic nie stoi na przeszkodzie, by startował w cyklu, tak jak wcześniej było to zapowiedziane - powiedział w rozmowie z naszym portalem Dawid Kozioł.
Szwedzki żużlowiec nie będzie musiał tym samym renegocjować umów ze sponsorami, którzy zamierzają wspierać go właśnie podczas zawodów SEC. W przypadku rezygnacji ze zmagań o IME, Jonsson mógłby stracić kilkadziesiąt tysięcy euro. - Wszystko złożyło się bardzo szczęśliwie. Ustaliliśmy bowiem, że wraz z końcem lutego podejmiemy rozmowy z firmami, które miałyby wspierać Andreasa w zawodach SEC. Zniesienie zakazu sprawia, że problem, którym się trapiliśmy, po prostu zniknął - podkreślił menedżer Jonssona.
Zdaniem Dawida Kozioła, starty Andreasa Jonssona w cyklu SEC są przesądzone. Należy jednak zaznaczyć, że informacji tych nie potwierdzają na razie przedstawiciele firmy One Sport. - Na chwilę obecną chcemy wstrzymać się od komentarza - powiedział Jan Konikiewicz. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść w przyszłym tygodniu.