Grupa Inicjatywna przedstawiła obecnemu zarządowi RKM, warunki, na jakich gotowa jest przejąć klub i prowadzić go w kolejnym roku. Porozumienie zawiera 11 punktów, z których większość została zaakceptowana. W przypadku pozostałych jest pewna różnica zdań, ale wszystko jest na bardzo dobrej drodze do osiągnięcia porozumienia.
- Na spotkaniu miałem kilka pytań dotyczących pewnych moim zdaniem oczywistych spraw. Między innym chodziło o sposób spłaty zadłużenia, o nazwiska nowego zarządu, bo do tej pory tak na dobrą sprawę nic nie wiadomo. Skoro ja mam zostać w nowym zarządzie, bo taka jest wola Grupy Inicjatywnej, to chciałbym także wiedzieć na jakich zasadach i z kim przyjdzie mi współpracować. Mniej więcej teraz wiemy już o co chodzi, zatem teraz musimy w szybkim tempie zabrać się za podpisywanie porozumień z zawodnikami. Konieczne jest także stanowisko Grupy Inicjatywnej co do zawodników, bo inaczej się podpisuje porozumienie z zawodnikiem, który będzie jeździł w RKM w następnym roku, a inaczej, kiedy danemu zawodnikowi nie gwarantuje się startów. Poza tym, bardzo bym chciał, aby ktoś z Grupy Inicjatywnej uczestniczył w tworzeniu porozumień, wszak to oni będą rządzić klubem za jakiś czas - powiedział prezes RKM Aleksander Szołtysek.
Ze spotkania zadowoleni są także przedstawiciele Grupy Inicjatywnej, gdyż - jak się wydaje - osiągnięto długo wyczekiwany kompromis. - Jesteśmy zadowoleni z tego spotkania. Nasza propozycja była uczciwa i liczyliśmy się z różnicą zdań. Cieszy jedno, że obecny zarząd RKM jest za tym, aby było tutaj normalnie i nie będzie robił nam przeszkód. Czeka nas obecnie bardzo dużo pracy, przed nami walne i wtedy wybierzmy spośród nas zarząd oraz dokoptujemy kogoś z obecnego zarządu, który będzie gwarantem spłaty długów. Poza tym, władze RKM muszą nam przestawić audyt finansowy, bo ten, który nam zrobiono, był z 15 września, a jak wszyscy wiedzą, wtedy trwał jeszcze sezon. Jak chodzi o kwestię zawodników, bo takie pytanie także padło, to powiem, że żadnemu zawodnikowi nie gwarantujemy jazdy w RKM w sezonie 2009. Podpiszemy ugody, a potem zobaczymy. Na pewno zostaną młodzieżowcy, a czy także Michał Mitko i Patryk Pawlaszczyk to kwestia otwarta. Wspólnie z zarządem ustaliliśmy, że jeśli któryś z zawodników stwierdzi, że w RKM nie rozwija się i chce iść do innego klubu, to trudno. Nikomu nie będziemy blokowali kariery. Jest kilkunastu zawodników, którzy sami do nas dzwonią i pytają o możliwość startów w Rybniku. Są to ciekawe nazwiska, ale na razie nie powiem o kogo chodzi. A jak chodzi o prezesa klubu, to nie jest tajemnicą, że naszym kandydatem jest Michał Pawlaszczyk - kończy Mariusz Goik.