Wychowanek Startu Gniezno stoczył zaciętą batalię o zwycięstwo z Mariuszem Staszewskim w wyścigu numer 7. - Były momenty ostrej jazdy z naszej strony, ale po biegu rozmawiałem z Mariuszem. Można powiedzieć, że to była walka na 99 procent. Jechaliśmy fair zostawiając sobie miejsce, bo jeszcze cały sezon przed nami - mówi junior Jaskółek.
Także kilka innych wyścigów nie tylko z z jego udziałem mogło podobać się ostrowskiej publiczności. - Udało mi się podpatrzeć kilka biegów i mogę powiedzieć, że walki na twardym torze nie brakowało. Fajnie można było powalczyć z Tomkiem Jędrzejakiem - powiedział Kacper Gomólski.
"Ginger" z pierwszej w tym roku rywalizacji wyciągnie odpowiednie wnioski. Na torze, którym lubi trenować w środę dopiero pod koniec rywalizacji znalazł najlepsze przełożenia. - Jechałem na jednym silniku. Przez całe zawody dokonywałem zmian, aby było coraz lepiej. Na koniec było już dobrze, kiedy z Gregiem Hancockiem wygraliśmy 5:1. Wykorzystałem dobrą ścieżkę przy krawężniku - zakończył żużlowiec Unii.