Jan Kvech i Mikkel Michelsen to dwie nowe twarze w zespole KS Apatora Toruń. Eksperci uważają, że tak mocne - przynajmniej na papierze - wzmocnienia pozwolą drużynie z Grodu Kopernika powalczyć o coś więcej niż brązowy medal. Niektórzy uważają, że przy odrobinie szczęścia drużyna jest w stanie nawet zdetronizować Orlen Oil Motor Lublin
- Nie za bardzo śledzę wszystkie media, ale jeśli chodzi o nas, to rzeczywiście wydaje się, że się wzmocniliśmy. Mikkel jest po dobrym "dzwonie", więc zobaczymy, w jakiej będzie formie i jak do tego sezonu będzie mógł się przygotować. Zobaczymy też jak Janek Kvech wejdzie w drużynę. Za biurkiem to jest proste, ale żużel rządzi się swoimi prawami i oprócz dobrego przygotowania trzeba mieć trochę szczęścia i wiele czynników musi na raz zagrać, aby osiągnąć dobre wyniki - powiedział trener Apatora, Piotr Baron w rozmowie z ekstraliga.pl.
Drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego rozpocznie ligową batalię 13 kwietnia meczem z Betard Spartą Wrocław, co będzie niewątpliwie hitem 1. kolejki PGE Ekstraligi. W kwietniu podopiecznych Piotra Barona czekają ponadto dwa wyjazdy - do Gorzowa i Torunia, a powrót na swój tor zaliczą w meczu 2 maja przeciwko Krono-Plast Włókniarzowi. Co Baron sądzi o terminarzu?
ZOBACZ WIDEO: Pedersen postawił warunek ROW-owi. Chciał sprawdzić jeden szczegół
- Oceniam go tak jak co roku. Mecze nie są łatwe i żaden z nich taki nie będzie. Kiedy słucha się ekspertów, to dla nich to jest proste, ale żużel nie wygląda tak, że usiądzie się za biurkiem i rozda punkty, bo gdyby tak to działało, to moglibyśmy rozpisać całą ligę nawet dzisiaj. Każdy mecz będzie bardzo ciężki i trudny, więc będzie trzeba się do tego przystosować, ale też jak co roku należy po prostu jechać swoje - dodał.
- Cel mamy taki jak pozostałe siedem drużyn. Chcemy walczyć o najwyższe cele i zrobić wszystko, aby uzyskać jak najlepszy wynik, a sezon pokaże, co się da zrobić - skomentował Baron.