Przed obecnym sezonem Piotr Świderski zdecydował się podpisać umowę ze Stalą Gorzów. Po słabszym sezonie 2013 "Świder" nie był faworytem do miejsca w składzie żółto-niebieskich, lecz sam zapowiadał, że jego celem jest jazda w Ekstralidze. W przedsezonowych treningach punktowanych niespełna 30-letni żużlowiec pokazuje się z dobrej strony. W Częstochowie przegrał tylko raz - z Nickim Pedersenem.
Zawodnik Stali Gorzów w konfrontacji przeciwko Włókniarzowi zdobył 13 punktów i bonus. Imponował szybkością i walką na dystansie. W swoim pierwszym biegu Świderski dotrzymywał kroku Pedersenowi, lecz nie zdołał znaleźć recepty na pokonanie trzykrotnego mistrza świata. - Jestem zadowolony z kolejnego sparingu. Wynik jest dość dobry, sprzęt w miarę jechał. Początkowo nie miałem startów, ale później to wyglądało już lepiej i sukcesywnie zbierałem punkty - przyznał po meczu "Świder".
Były zawodnik gnieźnieńskiego Startu podczas treningowych jazd testował ustawienia motocykli. Świderski nie ukrywa, że pod względem sprzętowym jest odpowiednio przygotowany. - To są dalej treningi, tylko że już z rywalem. Dalej jest to forma testowania. Cieszę się, że te testy mimo wszystko wypadają pomyślnie i mogę na tym sprzęcie wygrywać i poprawiać swoją jazdę. Dzięki temu czuję się pewniej. Jesteśmy już "wjechani" w sezon, troszkę tych treningów już było. Te nieudane testy sprzętowe też mamy już za sobą. Cały czas następują poprawki, ale już czas na ściganie na poważnie - stwierdził zawodnik Stali.
Świderski swoim dobrym występem udowodnił, że lubi częstochowski tor. Na obiekcie przy ulicy Olsztyńskiej zawodnicy stoczyli kilka emocjonujących pojedynków. - Lubię ten tor, jest on bardzo dobry i zawsze sprzyja walce. Częstochowscy kibice wiedzą to najlepiej, bo dużo ich jest na stadionie podczas meczów. Więcej takich stadionów, więcej takich torów i takiego ścigania - przyznał Świderski.