Australia najlepsza w Toruniu! Polacy na trzecim miejscu Speedway Best Pairs Cup

W pierwszym turnieju Speedway Best Pairs Cup w Toruniu zwyciężyła reprezentacja Australii. W finale Darcy Ward i Chris Holder okazali się lepsi od Duńczyków.

Tegoroczny turniej Speedway Best Pairs Cup będzie się składać z trzech rund. Nieoficjalne mistrzostwa świata par zainaugurowały w Toruniu. To w tym mieście prężnie działa firma One Sport, która podjęła się organizacji tego cyklu oraz Speedway European Championships. Imprezę okrzyknięto mianem oficjalnie otwierającej sezon żużlowy w roku 2014.

Do zawodów przystąpiło 7 reprezentacji, w tym naturalnie ta, która najbardziej przykuwała uwagę polskich kibiców. Barw naszego kraju w piątek w Toruniu bronili reprezentanci miejscowego Unibaksu - Tomasz Gollob oraz Adrian Miedziński. Na pozycji rezerwowego znalazł się natomiast Patryk Dudek. To właśnie w Polakach upatrywano głównych faworytów tych zawodów. Tym bardziej, że rok temu para Gollob - Miedziński zwyciężyła podczas jedynego turnieju parowego. Notabene ten również rozegrano na toruńskiej Motoarenie.

Najgroźniejszych rywali dla Polaków przed zawodami upatrywano w Duńczykach i Australijczykach. Ci pierwsi zaserwowali niemalże duet marzeń w osobach trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata Nickiego Pedersena oraz zdobywcy brązowego medalu IMŚ z poprzedniego sezonu Nielsa Kristiana Iversena. Dodatkowo na rezerwie menedżer Duńczyków miał do dyspozycji Michaela Jepsena Jensena. A jeśli o coachu "Dunów" mowa, to w tę rolę wcielił się… Piotr Żyto. - Zwrócono się do mnie z taką propozycją, ponieważ Duńczycy nie mieli menedżera. Miał nim być Helge Pedersen, ale musi być w tym momencie w Danii. Zapytali mnie i przyjąłem tę propozycję - mówił w rozmowie z naszym portalem przed piątkowymi zawodami. Niemniej silny od Duńczyków skład przygotowali Australijczycy. Chris Holder i Darcy Ward to gwarancja nie tylko wielkich emocji i wrażeń na torze, ale przede wszystkim wyniku.

Tymczasem na półmetku zawodów to trochę niedoceniani Szwedzi byli na prowadzeniu z dorobkiem 24. punktów na koncie. W bardzo dobrej dyspozycji znajdował się Antonio Lindbaeck, a po dwóch słabszych biegach przebudził się Andreas Jonsson. Reprezentanci z kraju Trzech Koron skorzystali także na gapiostwie Rosjan, którzy w trzeciej odsłonie dnia pomylili kolory kasków i po biegu zostali wykluczeni. I tak Szwedzi rozpoczęli imprezę od zapisania na swoim koncie siedmiu, a nie pięciu oczek. Notabene kuriozalny błąd Rosjan kosztował ich awans do biegu ostatniej szansy. Znaleźliby się w nim w miejsce Australijczków, którzy ostatecznie triumfowali.

Pierwsza seria startów przyniosła aż 14 punktów dla reprezentacji Polski. Tomasz Gollob i Adrian Miedziński pokonali Łotyszy oraz Niemców. Nieco problemów mieli z naszymi zachodnimi sąsiadami, a dokładniej z Martinem Smolinskim. Uczestnik cyklu Grand Prix 2014 miał wielką ochotę wyprzedzić Miedzińskiego. Kilka razy zawodnicy zamieniali się miejscami, ale ostatecznie na mecie lepszy był zawodnik Unibaksu Toruń. Ponadto w drugim wyścigu dnia Chris Holder w pierwszym łuku podczas trzeciego okrążenia bezpardonowo zaatakował przy krawężniku Nickiego Pedersena. Australijczyk uderzył Duńczyka i słusznie został wykluczony z powtórki.

Najwięcej punktów dla naszej reprezentacji zdobył Tomasz Gollob
Najwięcej punktów dla naszej reprezentacji zdobył Tomasz Gollob

Polacy po raz pierwszy stracili punkty w wyścigu 8., kiedy to zmierzyli się z Duńczykami. Reprezentanci z kraju Hamleta lepiej rozegrali pierwszą fazę biegu, która okazała się kluczowa. Tomasz Gollob dał się ograć Nickiemu Pedersenowi. Duńczyk był przed naszym mistrzem już wjeżdżając w drugi wiraż. Z kolei Niels Kristian Iversen kilka chwil później wjechał pomiędzy polską parę, jednak Gollob nie dał się pokonać. Niestety bezbarwny w tym biegu był Adrian Miedziński. Zawodnik Unibaksu nie poradził sobie również w kolejnym starcie i Marek Cieślak stracił cierpliwość. W piątej serii Polaków do boju desygnował już Patryka Dudka. Ten ruch okazał się słuszny, gdyż 22-latek wydarł trzecią pozycję Andreasowi Jonssonowi.

Istotnym biegiem dla Polaków był wyścig numer 18. Rywalami podopiecznych Marka Cieślaka byli wówczas Australijczycy. Trener Polaków znów postawił na Patryka Dudka. W pierwszym łuku na prowadzeniu jechał Darcy Ward, ale 22-latek popełnił błąd na wyjeździe z tego wirażu, który mógł okazać się katastrofalny w skutkach. Australijczykowi podniosło bowiem maszynę i o mały włos ominął go Tomasz Gollob. Ward spadł na ostatnie miejsce, a Polacy dowieźli do mety 7 punktów i dzięki temu zapewnili sobie jazdę w barażu. Rundę zasadniczą wygrali natomiast Duńczycy. Pedersen i Iversen byli piorunująco szybcy i zgromadzili na swoim koncie aż 37 "oczek".

W biegu ostatniej szansy Australijczycy skupili się na Patryku Dudku, natomiast odpuścili walkę o pierwsze miejsce z Tomaszem Gollobem. Tym samym jadąc mądrze parą wykorzystali inny niż zwykle system punktów, który premiował drugą i trzecią lokatę. Polacy zakończyli zatem udział w zawodach na trzecim miejscu. W finale natomiast Ward i Holder świetnie rozpracowali pierwszy łuk i nie dali najmniejszych szans Iversenowi oraz Pedersenowi.

Druga runda zostanie rozegrana 10 maja w niemieckim Landshut.

Darcy Ward był ojcem zwycięstwa Australijczyków
Darcy Ward był ojcem zwycięstwa Australijczyków

Wyniki:

I Australia - 29+7 w finale
7.
Chris Holder - 10+2 (w,2,3*,3*,2,0)
8.
Darcy Ward - 19 (4,4,4,4,0,3)
18.
Cameron Woodward - NS

II Dania – 37+2 w finale
5.
Nicki Pedersen – 20+1 (2,4,4,2*,4,4)
6.
Niels Kristian Iversen – 17+3 (3,3*,2,3,3*,3*)
17.
Michael Jepsen Jensen - NS

III Polska - 34
1.
Tomasz Gollob - 23 (4,4,3,4,4,4)
2.
Adrian Miedziński - 6+2 (3*,3*,0,0,-,-)
15.
Patryk Dudek - 5+1 (2,3*)

IV Szwecja - 29
9.
Andreas Jonsson - 10+1 (3,0,3*,4,0,-)
10.
Antonio Lindbaeck - 19+1 (4,3,4,3*,3,2)
19.
Peter Ljung - 0 (0)

V Rosja - 28
11.
Emil Sajfutdinow - 16+1 (w,2,3,4,3*,4)
12.
Artiom Łaguta - 12+1 (w,4,2*,0,4,2)
20.
Aleksandr Łoktajew - NS

VI Łotwa - 16
3.
Kjastas Puodżuks - 8 (0,-,2,2,2,2)
4.
Andrzej Lebiediew - 6 (2,0,0,0,-,4)
16.
Maskim Bogdanow - 2 (2,0)

VII Niemcy - 14
13.
Martin Smolinski - 14 (2,3,2,2,2,3)
14.
Kevin Woelbert - 0 (0,0,-,0,0,-)
21.
Max Dilger - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1.
Gollob, Miedziński, Lebiediew, Puodżuks
2.
Ward, Iversen, Pedersen, Holder (w)
3.
Lindbaeck, Jonsson, Sajfutdinow (w), Łaguta (w)
4.
Gollob, Miedziński, Smolinski, Woelbert
5.
Pedersen, Iversen, Bogdanow, Lebiediew
6.
Ward, Lindbaeck, Holder, Jonsson
7.
Łaguta, Smolinski, Sajfutdinow, Woelbert
8.
Pedersen, Gollob, Iversen, Miedziński
9.
Ward, Holder, Puodżuks, Lebiediew
10.
Lindbaeck, Jonsson, Smolinski, Dilger
11.
Gollob, Sajfutdinow, Łaguta, Miedziński
12.
Jonsson, Lindbaeck, Puodżuks, Lebiediew
13.
Sajfutdinow, Iversen, Pedersen, Łaguta
14.
Ward, Holder, Smolinski, Woelbert
15.
Gollob, Lindbaeck, Dudek, Jonsson
16.
Łaguta, Sajfutdinow, Puodżuks, Bogdanow
17.
Pedersen, Iversen, Smolinski, Woelbert
18.
Gollob, Dudek, Holder, Ward
19.
Lebiediew, Smolinski, Puodżuks, Dilger
20.
Pedersen, Iversen, Lindbaeck, Ljung
21.
Sajfutdinow, Ward, Łaguta, Holder

Bieg ostatniej szansy:
22.
Gollob, Ward, Holder, Dudek

Finał:
23.
Ward, Holder, Iversen, Pedersen

Tabela SBPC:

MKrajIIIIIISuma
1. Fogo Power 10 10 10 30
2. eKantor.pl Team 2 8 8 18+3*
3. Trans MF Pro Race Team 8 4 6 18+3
4. Monster Energy Speedway Team 6 6 4 16
5. Starkom Racing Team 4 1 1 6
6. Team Bauhaus 1 2 2 5

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (881)
avatar
majk93
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe zawody tylko trochę mało ludzi było, brakował mi tej atmosfery, która towarzyszy turniejom GP w Toruniu ale pomimo to warto było się wybrać na zawody ! :) 
avatar
heniek
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byłem 1 raz na motoarenie. Fajny stadion. Źle trochę wybrałem miejsce bo ludek toruński wiecznie stawał przy barierkach i zasłaniał widok zamiast siedzieć na dupie. I jeszcze mieli pretensje, z Czytaj całość
avatar
Cracow
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co by nie mówić zawody ciekawe a i ta punktacja ma swój sens. Toruń jak tak bedzie jeździł jest po za zasięgiem każdej ekipy, choć oczywiście liga rzadzi sie swoimi prawami, ale widać ze nawet Czytaj całość
avatar
husariusz
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A tak gwoli ścisłości,to symbol monstera ,który tak pieczołowicie reklamują Ward,Holder i Gollob to hebrajskie 666- czyli znak bestii,szatana. 
avatar
sławomir
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chcę napisać że zawody nie były nudne,Polacy mogli być wyżej jeżeli nas wspaniały trener zmienił by Miedziaka po miernym biegu z Niemcami gdzie Miedziak męczył się ze Smolińskim a nie jeszcze g Czytaj całość