Do pechowego zdarzenia doszło już w pierwszej gonitwie. Do upadku Mikkela Michelsena doprowadził Craig Cook, startujący w tych zawodach gościnnie w barwach Piratów, jednak sędzia nie wykluczył Brytyjczyka z powtórki, bo sytuacja miała miejsce na pierwszym łuku. - Mikkel odczuwa spory ból, ale miał przy tym sporo szczęścia. To był jeden z wypadków, w których łatwo złamać nogę lub biodro. Jestem w stu procentach pewien, że winnym tego upadku jest Craig Cook, choć sędzia go nie wykluczył. Stracił panowanie nad motocyklem na pierwszym łuku, podniosło go i po prostu uderzył w Mikkela. To był jeden z najbardziej spektakularnych wypadków, jakie widziałem ostatnimi czasy - powiedział na łamach "The Argus" Trevor Geer, menedżer klubu z Arlington Road.
Po wypadku motocykl Cooka z pełnym impetem uderzył w bandę i wylądował w pasie bezpieczeństwa, spadając niedaleko przestraszonych kibiców. Z kolei Michelsen kontynuował jazdę w zawodach i zakończył spotkanie z 6 punktami na koncie, a Orły przegrały 37:52.
Pomimo urazu, duński żużlowiec ma wystąpić w sobotnim meczu Elite League pomiędzy Eastbourne Eagles a Belle Vue Aces. Michelsen nie będzie miał jednak okazji do spotkania się z Cookiem, bo Brytyjczyk w sobotni wieczór musi startować dla Edinburgh Monarchs w meczu Premier League.
Pow Czytaj całość