Sprzęt żużlowców Betartu Sparty do wymiany! Będzie nowy junior?

Betard Sparta Wrocław poniosła drugą porażkę w tym sezonie. Martwi nie tylko wynik, ale także styl, w jakim wrocławska drużyna przegrała w Toruniu.

Betard Sparta Wrocław była objawieniem sezonu 2013. Drużyna skazywana na spadek z ENEA Ekstraligi pokazała jednak waleczne serce i okazała się lepsza od wyżej notowanych rywali. Kiedy przed obecnym sezonem do składu dołączył wychowanek - Maciej Janowski wydawało się, że będzie już tylko lepiej. Niestety porażki w pierwszym meczu ze Stal Gorzów, a przede wszystkim ostatnia z Unibaksem Toruń uświadomiły, że zawodnicy Sparty nie są odpowiednio przygotowani do rywalizacji na najwyższym poziomie. W czym tkwi problem? - Przede wszystkim w sprzęcie. Po meczu z Gorzowem nie mieliśmy jeszcze stuprocentowej pewności. Teraz po spotkaniu z Unibaksem jestem święcie przekonany, że głównym problemem większości naszych zawodników jest sprzęt. Przekazałem informację naszym żużlowcom i wyciągnęli oni wnioski. Wiem, że silniki będą wysyłane do tunerów i będziemy je od nowa testować - powiedział dla SportoweFakty.pl Piotr Baron.

Podczas meczu z Unibaksem zawodnicy Sparty bardzo dobrze wychodzili ze startu. Dużo punktów tracili jednak na pierwszym łuku i na dystansie. Jedynym, który nie miał problemów z dostosowaniem się do toru był Maciej Janowski. Cały czas zawodzą jednak inni żużlowcy, z mistrzem świata Taiem Woffindenem na czele. - Testowaliśmy przeróżne przełożenia. Jedynym zawodnikiem, który nie miał problemów z dostosowaniem się do toru był Maciej Janowski. Wiem na pewno, że sprzęt to podstawowy kłopot Taia Woffindena czy Troya Batchelora. W przypadku Taia wpływ na jego obecną postawę ma też zapewne upadek na Wyspach Brytyjskich. Tylko uważam, że on również wziął się ze słabości sprzętu, bo jeżeli ktoś nie ma odpowiedniego silnika, to próbuje nadrobić to ambicją, no i tak to się skończyło - wyjaśnił trener Sparty.

Najsłabszym ogniwem Sparty w Toruniu był Troy Batchelor, który nie zdobył żadnego punktu. Australijczyk będzie musiał ponownie walczyć o miejsce w składzie. - Troy będzie musiał walczyć o miejsce w składzie. Będziemy mieli treningi na których zobaczymy, jak dalej będzie się spisywał jego sprzęt. W rezerwie pozostaje Zbigniew Suchecki. Zobaczymy, kto z dwójki tych zawodników będzie na treningach spisywać się lepiej i na niego postawimy w kolejnym spotkaniu - dodał Baron.

Trener Sparty nie może także liczyć na punkty ze strony juniorów. Nie wyklucza, że być może sięgnie po nowego zawodnika w tej formacji. - Wszyscy widzieliśmy jak spisują się nasi juniorzy. W ich przypadku nie ma co rozmawiać na temat sprzętu. Ich problem polega na tym, że jadą zbyt sztywno. Być może ta liga ich przerasta. W każdym razie będziemy musieli szukać jakiegoś rozwiązania. Nowy zawodnik? Nie wykluczamy takiej możliwości - zakończył Piotr Baron.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: