Rybniczanie po dwóch spotkaniach mają na swoim koncie dwa punkty. Na inaugurację rozgrywek drużyna ŻKS ROW Rybnik pokonała minimalnie Polonię Bydgoszcz 46:44. O zwycięstwie gospodarzy zadecydował dopiero ostatni wyścig, na co wpływ miała słaba postawa brytyjskich żużlowców - Lewisa Bridgera oraz Chrisa Harrisa.
W efekcie Bridger i Harris nie wystąpili w kolejnym spotkaniu ligowym z Carbonem Start Gniezno. Rybniczanie w pierwszej stolicy Polski wypadli jednak jeszcze gorzej, przegrywając 30:60. Ilja Czałow i Vaclav Milik, zastępujący brytyjskich żużlowców w składzie ŻKS ROW, również nie zaprezentowali się z najlepszej strony. Dlatego teraz przed Bridgerem otwiera się szansa na powrót do zespołu.
W najbliższy weekend rybniczanie rozegrają dwa treningi punktowane z KantorOnline Włókniarzem Częstochowa i jest już przesądzone, że zobaczymy w nich Bridgera. Brytyjczyk przyleci do Polski, choć ma zaplanowany szereg występów na Wyspach w najbliższym czasie. W piątek zobaczymy go w spotkaniu Elite League pomiędzy The Lakeside Hammers a Swindon Robins, a po weekendowym ściganiu w poniedziałek czekać go będzie występ w meczu z Wolverhampton Wolves. Bridger nie odpocznie również we wtorek, bo na ten dzień zaplanowano półfinał Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii w Rye House.
Tymczasem drużyna prowadzona przez Jana Grabowskiego najbliższy mecz ligowy rozegra 4 maja. Tego dnia ŻKS ROW zmierzy się na wyjeździe z faworytem Nice Polskiej Ligi Żużlowej - PGE Marmą Rzeszów.
szczepan
romek
bridger
czałow
dakota
woryna
bubel