W oficjalnych terminarzach Indywidualnych Mistrzostw Europy przy 2. finale, jaki organizowany będzie na stadionie im. Anatolija Stiepanowa w Togliatti widnieje data 20 lipca. Jest to niedziela i właśnie ten fakt , zdaniem szefa tamtejszych organizatorów, wiceprezesa Mega-Łady Togliatti Aleksieja Stiepanowa nadal podlega negocjacjom z promotorami One Sport.
Turniej SEC odbędzie się w mieście nad Wołgą po raz drugi z rzędu. Po ubiegłorocznym, w mediach dominowały pozytywne oceny i komentarze. Jeden z najnowocześniejszych na świecie obiektów żużlowych, nadkomplet kibiców na zdolnych pomieścić piętnaście tysięcy widzów trybunach, bezpośrednia relacja zawodów przez stację Eurosport, a przede wszystkim skutecznie rozwiązane problemy logistyczne uwidoczniły, że Togliatti jest dobrym miejscem dla imprez z najwyższej półki, w tym także zawodów Grand Prix.
Szef żużla w Togliatti uważa, że dzięki dobrej współpracy z One Sport udowodnił BSI, że dla organizacji zawodów w Rosji zbędnym jest transport lotniczy. - W ubiegłym roku odnieśliśmy z One Sport wspólny organizacyjny sukces. Pokazaliśmy przy okazji działaczom BSI, że aby zrobić u nas zawody wcale nie trzeba dwóch samolotów do transportu. Wcale nie trzeba samolotów. Sprawna logistyka na kołach była zupełnie wystarczająca - powiedział Aleksiej Stiepanow.
Na niecałe trzy miesiące do finałowego turnieju, większość organizacyjnych spraw jest już dopięta. Zdaniem Rosjanina procentują ubiegłoroczne doświadczenia. Spornym momentem jest jednak sama data zawodów. - 20 lipca to jest niedziela. Niezbyt dogodny dla nas termin. Mam na względzie przede wszystkim kibiców, którzy zjadą do nas z różnych miast Rosji, a następnego dnia będą musieli pójść do pracy. Dla nas optymalna jest sobota, zwłaszcza, że zawody odbędą się wieczorem. Wciąż negocjujemy ten problem z naszymi partnerami z One Sport - wyjaśnił.