Stanowisko GKSŻ ws. Rafała Okoniewskiego. "Tak, aby każdy miał pełną świadomość ryzyka"

W ostatnim komunikacie GKSŻ poinformowała, że kluby zainteresowane Rafałem Okoniewskim mogą z nim podpisać kontrakt na własne ryzyko. Co to oznacza?

W ostatnim komunikacie prasowym GKSŻ poinformowała kluby, że zakontraktowanie Rafała Okoniewskiego wiąże się ze sporym ryzykiem. Wprawdzie kontrakt "Okonia" z PGE Marmą Rzeszów został rozwiązany, ale rzeszowski klub może skorzystać z opcji odwołania się od tej decyzji. - Podpisanie kontraktu przed rozpatrzeniem ewentualnych odwołań przy istnieniu potencjalnej możliwości zmiany decyzji GKSŻ na skutek rozpatrzenia odwołania może spowodować negatywne konsekwencje dla klubu z anulowaniem punktów zdobytych przez zakontraktowanego zawodnika włącznie - głosił fragment komunikatu.

Ostatnie komentarze prasowe w tej sprawie sprawiły, że GKSŻ postanowiła jeszcze raz zająć się konfliktem na linii Okoniewski - klub z Rzeszowa.

Stanowisko GKSŻ:

Istotą tzw. sprawy Rafała Okoniewskiego stał się jego konflikt na tle płacowym z klubem, który reprezentował w sezonie 2013 - Speedway Stal Rzeszów S.A. Klub korzystając z zapisu kontraktu obniżył zawodnikowi wynagrodzenie kontraktowe za sezon 2013 o 20 proc. Zawodnik nie zgodził się ze stanowiskiem klubu, argumentując że nie ma ono oparcia w regulaminie i kontrakcie. Stanął na stanowisku, że klub zalega mu z zapłatą części wynagrodzenia. W wyniku braku porozumienia w w/w sprawie zawodnik złożył (na podstawie art. 234 ust 2 RSŻ) wniosek o rozwiązanie kontraktu powołując się na fakt zaległości finansowej powyżej 60 dni.

Podczas postępowania w tej sprawie prowadzonego przez GKSŻ Trybunał PZM rozstrzygnął prawomocnie na korzyść zawodnika spór z klubem w zakresie wartości zmniejszenia jego wynagrodzenia. Stwierdził on, że może być one zmniejszone jedynie o 10 proc. Ponadto w kolejnym werdykcie Trybunał PZM orzekł, że klub niezasadnie nałożył na zawodnika kary umowne w lutym 2014 roku. GKSŻ oczekiwała z rozstrzygnięciem na werdykty Trybunału i zachęcała strony do polubownego załatwienia sporu. Klub i zawodnik nie mogli jednak dość do porozumienia.

Na skutek braku zgody zawodnik nadal nie otrzymał należnego wynagrodzenia, a nadto nie osiągnięto konsensusu co do warunków finansowych na sezon 2014 rok. W konsekwencji Rafał Okoniewski nie został potwierdzony do startów na 2014 roku. Wobec przedłużającej się patowej sytuacji i braku zapłaty zaległego wynagrodzenia oraz mając na uwadze rozpoczęcie sezonu sportowego GKSŻ zdecydowała się uwzględnić wniosek zawodnika. Decyzja ta, zgodnie z przepisami jest jednak nieprawomocna. Dlatego też GKSŻ czuła się w obowiązku wyczerpująco poinformować kluby o ewentualnym ryzyku związanym z zawieraniem kontraktu w oparciu o nieprawomocną decyzję - tak aby każdy z zainteresowanych podmiotów miał pełną świadomość ryzyka związanego z takim działaniem.

Jesteśmy na facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (142)
avatar
GRYK
29.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan F. w GKSŻ ..... i wszystko jasne. GKM awasuje zobaczycie :D 
Bery
28.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1. Cześć "głośnych" kibiców z Rzeszowa krytykuje Okonia że jest złotówką. A prawie każdy żużlowiec jest.
2. Cześć "głośnych" kibiców z GKM i nie tylko krytykuje Carycę że dochodzi swojego, a ka
Czytaj całość
avatar
SJ
28.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja dopiszę jeszcze do tej błazenady działaczy i decydentów w naszym speedwayu. Zużel schodzi na psy..., brak spójności przepisów, ustalanie absurdalnych reguł i rożne traktowanie każdego przy Czytaj całość
-Doctor-
28.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
to są k...wa kpiny co się dzieje w polskim żużlu bo albo pozwala mu się odejść z klubu i jezdzić gdzie indziej albo daje zakaz a taki wyrok to ja nie wiem o co chodzi 
avatar
Eddie
28.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z tym dzikiem to żeś... pierolnoł jak dzik nocą w sosnę buahahahahah