Turniej w Bydgoszczy najlepiej obrazuje jak zmieniła się dyspozycja Krzysztofa Kasprzaka na przestrzeni ostatniego roku. W sezonie 2013 "Kasper" ukończył Grand Prix Europy bez punktów na koncie, za to w tym roku zawodnik Stali Gorzów nie miał sobie równych i zdobył 18 "oczek". - Współpraca z psychologiem sprawia, że moja głowa jest zrelaksowana. Nie ma zbyt dużej presji na mnie, bo wcześniej mocno się denerwowałem startami, moje ciało było zbyt spięte i nie mogłem ścigać się tak jak należy - powiedział Kasprzak na łamach brytyjskiego dziennika "Express & Star".
Reprezentant Polski w zeszłym roku ukończył rywalizację w cyklu Speedway Grand Prix na dziesiątej pozycji, jednak dalsze starty w gronie najlepszych zapewnił sobie poprzez Grand Prix Challenge. Równocześnie "Kasper" wykorzystał przerwę zimową, aby wprowadzić spore zmiany w podejściu do swoich występów. - W zeszłym roku byłem innym zawodnikiem. Miałem inne silniki, inny zespół. Teraz wszystko jest inaczej. Zimą usiadłem i myślałem o sobie. Mówiłem "masz prawie 30 lat na karku, dysponujesz dobrą techniką, masz dobre wyjścia spod taśmy". Dlatego zastanawiałem się dlaczego nie potrafię wygrywać wyścigów w Grand Prix. Dyskutowaliśmy na ten temat, aż wprowadziliśmy pewne zmiany, które teraz działają dobrze dla mnie - dodał Kasprzak.
Źródło: Express & Star
Zobaczymy kt Czytaj całość