W dwunastym wyścigu spotkania pomiędzy Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk a Unibaksem Toruń Emil Sajfutdinow pewnie zmierzał po kolejne trzy punkty, jednak wpadł w dziurę na drugim łuku i upadł. Na tor wyjechała karetka i zabrała go do szpitala. Od tego momentu toruński zespół stanął w miejscu i dość sensacyjnie przegrał z drużyną miejscowego Wybrzeża.
[ad=rectangle]
Pierwsze doniesienia nie były optymistyczne dla zawodnika toruńskiego klubu, u którego podejrzewano uraz barku. Skończyło się jednak tylko i wyłącznie na ogólnych potłuczeniach, które wyeliminowały byłego uczestnika cyklu Grand Prix z jazdy na kilka dni. Sajfutdinow nie wystąpił w ostatnim spotkaniu Unibaksu z Beatrdem Spartą Wrocław, odpoczywając przed arcyważnym spotkaniem w
Rosjanin czuje się już dobrze i w środę odbył owocny trening na Motoarenie Toruń im. Mariana Rosego. Jak napisał na swoim oficjalnym fan page'u na Facebooku jego występ w wyjazdowym spotkaniu przeciwko SPAR Falubazowi Zielona Góra nie jest zagrożony. - W środę pierwszy raz po upadku w Gdańsku jeździłem na motocyklu w Toruniu i wracam do ścigania! Nie ma przeszkód, żebym nie wystartował w Zielonej Gorze. Na początku czułem się trochę sztywno na motocyklu, ale na koniec było już ok. Przede mną trening w piątek, a w niedzielę walka o ligowe punkty - przekazał Sajfutdinow.
źródło: Facebook
Z racji braku Ward'a w ZG, niepewnej dyspozycji Holdera (cień siebie z zes Czytaj całość