Orzeł jedzie na Łotwę z nadziejami

Na koniec długiego majowego weekendu kibiców żużla na Łotwie czeka sportowa uczta. Zarówno Lokomotiv jak i Orzeł potrzebują punktów, aby liczyć się w walce o play-off, co zapowiada spore emocje.

Początek sezonu dla Orła Łódź nie był udany. Jednak wysoka porażka w Rzeszowie została zapomniana po meczu na własnym torze z zespołem z Grudziądza, kiedy to podopieczni trenera Lecha Kędziory nie dali szans jednemu z faworytów do awansu.[ad=rectangle]
Niedzielny mecz jest przewidywany jako zacięte widowisko. Zdaje się, że łodzianie wrócili do formy i będą chcieli powtórzyć ubiegłoroczny sukces, kiedy to niespodziewanie wygrali z ekipą Nikołaja Kokina. Walkę zapowiada honorowy prezes Orła Łódź - Joanna Skrzydlewska: - Mamy cień szansy na zwycięstwo w Daugavpils, ale jak będzie okazja, to trzeba tę szansę wykorzystać.

Sporym zaskoczeniem w awizowanych składach było pojawienie się Denisa Gizatullina. W zestawieniu nie znalazł się Tomasz Chrzanowski. Trener Lech Kędziora tłumaczy, że chce dać możliwość zaprezentowania się w lidze zawodnikowi z Rosji: - Denis dostaje szanse i musi ją wykorzystać. Biorę na siebie odpowiedzialność za tę zmianę w ustawieniu drużyny.

Denis Gizatullin
Denis Gizatullin

1 maja został rozegrany półfinał Mistrzostw Europy Par, w którym Gizatullin zdobył dziewięć punktów w sześciu startach. Jednak liderem rosyjskiej drużyny był Witalij Biełousow, a reprezentant Orła nie zdołał pokonać żadnego klasowego przeciwnika. Z całą pewnością niedzielne zawody będą dla niego dużym wyzwaniem.

Sporą niewiadomą w zespole z centralnej Polski jest postawa juniorów. Witold Skrzydlewski w ostatnim czasie zdradził, iż silnik Mikołaja Drożdżowskiego został wysłany do cenionego tunera i byłego zawodnika Orła - Jacka Rempały. Do składu wraca także Patryk Karczmarz, który od upadku z meczu w Rzeszowie dochodził do zdrowia

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: