"Sasza" imponował szybkością i nawet po przegranym starcie potrafił nawiązać walkę z rywalami. Aleksandr Łoktajew na dystansie bez żadnych problemów minął między innymi Tomasza Golloba. - Używałem tych samych silników, jak podczas spotkania z Grupą Azoty Unią Tarnów. Po prostu teraz był inny dzień, fajny tor. Przyjechał mocny rywal, dodatkowo miałem sportową adrenalinę, która dała mi szybkość - podsumował 20-latek.
[ad=rectangle]
Podopieczni Rafała Dobruckiego w niedzielę nie mieli większych kłopotów z wysokim pokonaniem Unibaksu Toruń. Zółto-biało-zieloni drużyno wygrali siedem gonitw, a jedynie jeden bieg zakończył się podwójnym zwycięstwem Aniołów. - Jestem zaskoczony takim wynikiem, taki jest jednak żużel. Ciężko pracowaliśmy na treningach, w spotkaniu z Unibaksem tor się cały czas zmieniał i nam udawało się tę nawierzchnię odczytywać - dodał ulubieniec zielonogórskich kibiców.
Łoktajew w meczu z Unibaksem wystąpił w parze z Patrykiem Dudkiem. Czy jazda w duecie z "Duzersem" odpowiada "Saszy"? - Nie pasować mogą mi jedynie majtki - zażartował. - Bardzo lubię jeździć z Dudkiem. Młody zawodnik zawsze zrozumie młodego żużlowca - zakończył Rosjanin.
A.K.