Podopieczni Rafała Dobruckiego w wyścigach nominowanych dwukrotnie zwyciężyli 5:1 i mogli się cieszyć z wygranej. Leszczynianie już po raz drugi w takich samych okolicznościach stracili punkty. - Mogliśmy to wygrać, ale w ostatnich wyścigach popełnialiśmy błędy i mecz jest do tyłu. Szkoda jednego punktu, który stracił Nicki Pedersen, kiedy nasi jechali na 5:1. Gdyby nie to mielibyśmy co najmniej remis. Taki jest jednak sport - stwierdził Piotr Pawlicki senior w rozmowie z elka.sport.pl.
[ad=rectangle]
Zawodnicy Byków remis mogli sobie już zapewnić w czternastym biegu dnia, gdy na drugiej pozycji jechał Piotr Pawlicki junior. - Piotrek dobrze jechał w tym wyścigu. Cały czas trzymał się za Jarkiem Hampelem. Niestety szarpnęło go na ostatnim łuku i Loktajew to wykorzystał. Próbował jeszcze walczyć do ostatnich metrów, ale nie dał rady - przyznał ojciec Przemysława i Piotra.
Źródło: sport.elka.pl