Drużyna prowadzona przez Piotra Palucha może być zadowolona z początku ligowego sezonu. Wpadką gorzowskiej Stali zakończył się jedynie wyjazdowy mecz z tarnowską Unią, przegrany 31:59. Zdaniem Piotra Świderskiego, był to jednak wypadek przy pracy. - Spotkanie w Tarnowie rzeczywiście nam nie wyszło, ale myślę, że należy oddzielić je od naszej postawy w pozostałych meczach rozgrywek - ocenił w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Gorzowianie są szczególnie mocni na własnym torze, gdzie nie dali szans gdańskiemu Wybrzeżu (60:30) i Fogo Unii Leszno (57:33). Piotr Świderski nie ma jednak wątpliwości, że jego drużyna potrafi wygrywać także na wyjeździe. Pokazał to mecz pierwszej kolejki, rozegrany we Wrocławiu (50:40). - Sądzę, że od początku sezonu Stal prezentuje naprawdę dobrą formę. Nie uważam jednak, by nasz ostatni mecz z Wybrzeżem był rodzajem rehabilitacji. Po porażce w Tarnowie nie zwątpiliśmy w swoje umiejętności - wyjaśnił.
Równie trudne jak spotkanie w Tarnowie może okazać się jednak starcie z Unibaksem. Zdaniem Świderskiego nie można jednak z góry zakładać, że torunianom nie przytrafi się porażka na własnym torze. - Nie jestem zdania, by nikt nie był w stanie wygrać w Toruniu. W Ekstralidze nie ma jednak łatwych drużyn, dlatego każdy wyjazd jest naprawdę ciężki. Widać było to na przykładzie naszego meczu w Tarnowie. Unibax także jest mocny u siebie, ale nie pojedziemy do Torunia z założeniem, że przegramy - podsumował Świderski.
Piotr Świderski: Można wygrać w Toruniu
Piotr Świderski nie uważa, by Unibax Toruń miał nie doznać w tym sezonie porażki na własnym torze. Niespodziankę na MotoArenie postarają się sprawić w najbliższej kolejce ligowej gorzowianie.
.
.
.
.
.
.
.
misia na strzelnicy
a tak na poważnie to szkoda , że KK nie będzie. byłoby piękne widowisko:)