Drużyna Piotra Barona zdobyła w pięciu dotychczasowych meczach zaledwie jeden punkt i wyprzedza w ligowej stawce jedynie odrabiający ujemne oczka Unibax Toruń. Spotkanie z Renault Zdunek Wybrzeżem może być tym ważniejsze, że oba kluby powinny walczyć w ostatecznym rozrachunku o utrzymanie w lidze.
[ad=rectangle]
Trener Piotr Baron oczekuje, że jego zespół stanie tym razem na wysokości zdania. - Musimy pokonać gdańszczan, bo kolejne tygodnie uciekają, a my nadal pozostajemy bez ani jednego zwycięstwa. Nasza sytuacja w tabeli jest trudna, a czasu na to, by gonić rywali będzie z każdą kolejką coraz mniej - ocenił w rozmowie z naszym portalem.
Optymistycznym prognostykiem przed niedzielnym spotkaniem jest dla Betard Sparty solidna postawa w ostatnich meczach na wyjeździe. Wrocławianie uporali się ponadto ze swoimi problemami sprzętowymi. - Kwestią czasu pozostaje to, kiedy dobra jazda zawodników przełoży się na wynik. W Zielonej Górze czterech z nich zapunktowało na solidnym poziomie. Szanse na wygraną nad Wybrzeżem będą tym większe, że będziemy dysponować atutem własnego toru - dodał.
Gdańszczanie przybędą do Wrocławia mając za sobą skandal, jakim zakończył się ostatni przegrany mecz z Fogo Unią Leszno. Miejsce dotychczasowego trenera - Stanisława Chomskiego zajął ponadto Piotr Szymko. Wrocławianie nie zamierzają jednak patrzeć na problemy rywala. - Wybrzeże zmieniło trenera i ma swoje problemy, ale my zajmujemy się własnym podwórkiem i nie wnikamy w to, co dzieje się w obozie rywala. Nie uważam, by z powodu ostatnich perturbacji w Gdańsku, było nam łatwiej o zwycięstwo. W Ekstralidze nie ma na dzień dzisiejszy łatwych pojedynków - podkreślił Baron.