Zbigniew Suchecki: Żałuję tego upadku

Zbigniew Suchecki w końcu doczekał się startu w spotkaniu ligowym w sezonie 2014. W pojedynku przeciwko gdańskiemu Wybrzeżu 29-latek zastąpił Troya Batchelora i zdobył 6 punktów i bonus.

"Zibi" byłby w pełni zadowolony ze swojego występu gdyby nie upadek w wyścigu 10. Zawodnik Betardu Sparty Wrocław próbował wyprzedzić jednym z łuków Krystiana Pieszczka, jednak za bardzo skontrował swój motocykl i z impetem upadł na tor. - Cieszę się, że pojechałem w meczu. Trochę żałuję tego upadku. Trzeba było na spokojnie do tego podejść, bo motocykl miałem szybki. Pierwszy mecz i stąd te nerwy. Ogólnie sprzęt spisywał się dobrze - podsumował zawody w swoim wykonaniu Zbigniew Suchecki.

W wyniku upadku ucierpiała ręka zawodnika, ale na szczęście nie jest to groźna kontuzja. - Ręka jest naciągnięta i trzeba było ją usztywnić. Nie mam z nią poważnych problemów. Na świeżo została usztywniona, żeby nie było żadnych komplikacji. Na szczęście nie ma żadnych złamań i pęknięć. Ręka boli, bo jest obita, a nadgarstek jest na tyle ruchomym stawem, że po uderzeniu puchnie i ma prawo boleć - wytłumaczył.
[ad=rectangle]
- Nie miałem ostatnio okazji do jazdy. Po raz ostatni startowałem tutaj w czwartek tydzień temu. Wsiąść na motocykl po takiej przerwie, jeszcze nie startując w lidze, jest ciężko. Jestem jednak zadowolony ze sprzętu - motocykle dobrze się spisują i są szybkie. Trochę mnie poniosło w tym moim trzecim wyścigu. Niepotrzebnie poszedłem tak ostro. Można było to na spokojnie rozegrać, bo motocykl na to pozwalał. To był mój błąd. Myślę, że po tym meczu ciśnienie trochę ze mnie zejdzie - dodał Suchecki.

Wszystko wskazuje na to, że wychowanek gorzowskiej Stali otrzyma kolejne szanse do jazdy. Najbliższy mecz Spartanie odjadą w Tarnowie z liderem ENEA Ekstraligi - Grupą Azoty Unią. - Jest to na pewno ciężki teren, ale jeśli nie poszło nam tam raz, dwa, czy trzy razy, to może pójdzie za czwartym. Spokojnie, jeśli pojadę w tym meczu, to na pewno nie będzie źle. Mam dobry sprzęt i nie ma co narzekać. Tor w Tarnowie jest bardzo dobry - łatwy, szeroki i długi. Tylko trzeba mieć szybki motocykl, bo jak się jedzie na wolnym sprzęcie, to wybiera się wszystkie dziury i jest źle. Ustawimy "zębatę" i będzie OK. - zakończył sympatyczny żużlowiec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (8)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kaktus mi tu wyrośnie jak pojedzie Suchecki. Baron ma swoich faworytów, Zibi sezon w plecy i tyle. 
avatar
Marcin Piasecki
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobno do Tarnowa wybiera się Batchelor. 
avatar
Het-Man
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Akurat sesja wiec nie skorzystam, ale Zbychu raczej tez nie pojedzie...Mozna go wziac na wyjazd do Gorzowa, wychowanek w koncu...No i u siebie czasem jako bat na Troya i Jure. 
Greg-Tarnów
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Zapraszam kibiców Sparty do Tarnowa jedziemy niech meczyk będzie zacięty i wyrównany.Pozdrawiam 
avatar
sympatyk żu-żla
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zbyszek aby tak poszło ci na Tarnowskim torze jak piszesz. Byli tacy zawodnicy że mieli ten tor jako domowy i odnaleźć się nie mogli w tym sezonie,Cieślak przygotować tor potrafi tak że dzisia Czytaj całość