Obecnie największym kłopotem leszczynian są spotkania na domowym obiekcie. Po przegranej ze SPAR Falubazem Zielona Góra 44:46, Byki w minioną niedzielę znacznie odstawały od Grupy Azoty Unii Tarnów, odnosząc porażkę aż 38:52. Zdaniem Czesława Czernickiego, wpływ na słabszą postawę zawodników Fogo Unii na Stadionie im. Alfreda Smoczyka ma przygotowanie twardego toru w Lesznie. - Dla mnie jest to duża niespodzianka. Dobrze znam zawodników Unii Leszno i ich preferencje. Byłem na Stadionie Alfreda Smoczyka na meczu z zielonogórzanami. Gospodarze prezentowali się zupełnie inaczej niż jadąc na twardym torze. Myślę, że inne rzeczy przesądziły o tym, że Byki nie wygrały we Wrocławiu i u siebie z Zieloną Górą. Nie wiem dlaczego w Lesznie jest taka niestabilność nastrojów i koncepcji. Nie rozumiem też zmian przygotowania nawierzchni, albo uchylania tajemnic warsztatu mówiąc już w listopadzie czy październiku, że będzie się jeździło na równym, twardym i gładkim torze - skomentował były trener Byków na łamach sport.elka.pl.
[ad=rectangle]
Na jednym z popularnych portali społecznościowych powstała strona, na łamach której kibice leszczyńskiego zespołu apelują do zarządu Fogo Unii o zatrudnienie w Lesznie właśnie Czesława Czernickiego. Sam zainteresowany przyznaje, że w tym sezonie na pewno nie podejmie się tego zadania. - Mam określone zadania w gospodarstwie, które prowadzę wspólnie z żoną. Muszę zakończyć ten rok pomyślnie w swojej pracy. Powiedziałem sobie, że poświęcę trzy lata wyłącznie rodzinie i gospodarstwu. Przez wiele lat na pierwszym miejscu stał u mnie żużel, co często odbywało się kosztem moich najbliższych. Nie wykluczam jednak powrotu do żużla. Myślę nawet o tym bardzo poważnie - dodał Czernicki.
źródło: sport.elka.pl
Jeszcze tylko 4 mecze na smoku i wolne... uffff.
pozdrawiam z Leszna