SEC: GKSŻ wystąpi o dzikie karty dla Pawlickiego i Janowskiego!

Główna Komisja Sportu Żużlowego wystąpi o dzikie karty dla Przemysława Pawlickiego i Macieja Janowskiego na tegoroczny cykl SEC.

W poniedziałek w Debreczynie odbędzie się turniej Challenge SEC. Niestety, w tych zawodach zabraknie Macieja Janowskiego i Przemysława Pawlickiego. Wszystko z powodu 1. Rundy Kwalifikacyjnej IMŚ w Berwick. Te zawody nie doszły do skutku w sobotę i zostały przełożone na poniedziałek, mimo że terminem rezerwowym była początkowo niedziela.

[ad=rectangle]

Swojego rozczarowania takim biegiem wydarzeniem nie kryją organizatorzy z firmy One Sport, a także żużlowcy. Rozgoryczony był zwłaszcza Maciej Janowski, który początkowo miał startować w Ljubjalnie. Ostatecznie jednak w tej imprezie pojechał Janusz Kołodziej, a "Magic" wylądował na Wyspach Brytyjskich i ma teraz duży problem. Żużlowiec Betardu Sparta Wrocław uważa, że ta decyzja zapadła bez jego wiedzy. - To nieprawda, bo rozmawiałem o tym osobiście z Maciejem i jego ojcem. Wszystko fatalnie się potoczyło. Maciek miał jechać w Berwick, bo to rozwiązanie było łatwiejsze ze względów logistycznych. Gdyby te zawody odbyły się w sobotę, to nie byłoby żadnego problemu. Stało się jak się stało i teraz trzeba wyjść z tej sytuacji - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Cieślak.

W związku z sytuacją, która spotkała Janowskiego i Pawlickiego, GKSŻ wystąpi o przyznanie dzikich kart reprezentantom Polski na tegoroczny cykl SEC. - Główna Komisja Sportu Żużlowego wystąpi o przyznanie dzikich kart dla tej dwójki. Cała sytuacja z przełożeniem turnieju w Berwick to kolejny niewypał panów z międzynarodowej i europejskiej federacji. Ludzie jakoś nie potrafią się ze sobą dogadać. Jak można nakładać na siebie dwie takie imprezy jak mistrzostwa świata i Europy. Dla mnie to jest kompromitacja - uważa Cieślak.

Warto również dodać, że 21 czerwca w Częstochowie odbędzie się 2. półfinał eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata. W tych zawodach Polacy będą mieć do przyznania jedną dziką kartę. -  Rozmawiałem z Piotrem Szymańskim i uznaliśmy, że powinien tam pojechać Piotr Protasiewicz - oczywiście jeśli będzie chciał - dodał na zakończenie Cieślak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: