Obie drużyny rozpoczęły tegoroczne zmagania z wysokiego "C". O ile, zespół PGE Marmy Rzeszów był przed sezonem zaliczany do grona faworytów Nice PLŻ, to ich niedzielni rywale są niewątpliwie największą rewelacją rozgrywek. Podopieczni Dariusza Śledzia na półmetku rundy zasadniczej liderują w tabeli, mając na koncie zaledwie jedną porażkę z Polonią Bydgoszcz.
[ad=rectangle]
Przed tygodniem obie drużyny spotkały się przy ul. Wrzesińskiej w Gnieźnie. Tam, lepsi okazali się miejscowi, którzy pokonali PGE Marmę 51:39. W zespole gości zawiedli przede wszystkim krajowi jeźdźcy. Maciej Kuciapa i Paweł Miesiąc odjechali swoje najsłabsze mecze w sezonie, a w drugiej części zawodów ich los podzielił Łukasz Sówka. Wątpliwe jednak, by wymieniona trójka powtórzyła swój występ sprzed tygodnia, tym bardziej że teraz mecz odbędzie się na ich domowym obiekcie.
Najjaśniejszym punktem PGE Marmy jest bez wątpienia Kenni Larsen. Duńczyk wystąpi w niedzielnym szlagierze, choć kilka dni temu nie było to sprawą oczywistą. - Kenni startował z czwartego pola i zabrakło dla niego miejsca na zewnętrznej. W konsekwencji upadł na tor i narzekał na brak czucia w palcach lewej dłoni - mówi Janusz Ślączka. Wspomniany upadek miał miejsce w Debreczynie, gdzie Larsen uzyskał awans do SEC.
Sporym zaskoczeniem jest pojawienie się w awizowanym zestawieniu Nicolai'a Klindta, który wedle wszystkich przypuszczeń zastąpi w niedzielę Scotta Nichollsa. 25-latek tylko raz wystąpił z Żurawiem na plastronie - 13.04 w meczu przeciwko Orłowi Łódź. Bardzo prawdopodobne, że włodarze PGE Marmy chcą w ten sposób zablokować ewentualne wypożyczenie Klindta do innego klubu. Zawodnik ten był awizowany również przed meczem z Lokomotivem Daugavpils, ale wówczas nie pojawił się w Rzeszowie, ponieważ wybrał rozgrywki Elite League.
Carbon Start Gniezno jeździ w tym sezonie bez presji na wynik. Żużlowcy z pierwszej stolicy Polski wykonali już cel minimum, jakim było utrzymanie w lidze. W Rzeszowie nie będą jednak chłopcami do bicia. Świadczy o tym nie tylko osoba Dariusza Śledzia, który w latach 2009-2013 był trenerem PGE Marmy, ale przede wszystkim życiowa dyspozycja Wadima Tarasienki i Damiana Adamczaka, którzy w połączeniu z doświadczonymi Skandynawami, stają się zespołem nieprzewidywalnym. Smaczku całemu spotkaniu nadają wydarzenia sprzed tygodnia, gdzie zaiskrzyło pomiędzy Maciejem Kuciapą i Adrianem Gomólskim, a ulubieniec rzeszowskiej publiczności miał ponadto spore zastrzeżenia do pracy arbitra - Artura Kuśmierza.
Ostatni raz na torze w Rzeszowie oba zespoły spotkały się 21 lipca ubiegłego roku. Gospodarze wygrali wówczas 53:37, a jednym z liderów PGE Marmy był m.in. Łukasz Sówka, który zakończył tamto spotkanie z 10 punktami na koncie. Wśród pokonanych słabiej spisali się obecni zawodnicy z Gniezna - Bjarne Pedersen (4), Damian Adamczak (3+1) i Adrian Gała (2+2).
Awizowane składy:
1. Jonas Davidsson
2. Adrian Gomólski
3. Damian Adamczak
4. Wadim Tarasienko
5. Bjarne Pedersen
6. Adrian Gała
PGE Marma Rzeszów:
9. Kenni Larsen
10. Paweł Miesiąc
11. Peter Ljung
12. Nicolai Klindt
13. Maciej Kuciapa
14.
15. Łukasz Sówka
Początek zawodów: godz. 18:00
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Włodzimierz Kowalski
Zamów relację z meczu PGE Marma Rzeszów - Carbon Start Gniezno
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Przewidywana pogoda na niedzielę (za twojapogoda.pl)
Temperatura: 18 °C
Wiatr: 10 km/h
Deszcz: 0.3 mm
Ciśnienie: 1014 hPa